sobota, 29 marca 2014

Sławomir Idziak przewodnikiem Natalie Portman

Natalie Portman i Sławomir Idziak na planie filmu
Dotarła do mnie bardzo ciekawa informacja prasowa i z radością ją przekazuję. Nasz znakomity operator, pomógł zrealizować debiut reżyserski uznanej aktorki. W dodatku to adaptacja powieści słynnego pisarza. Można założyć, że Sławomir Idziak był kimś w rodzaju mentora dla Natalie Portman. Przy okazji jest dostępne pierwsze zdjęcie z tej produkcji.


Po czterech miesiącach pracy w Izraelu Sławomir Idziak zakończył zdjęcia do filmu "A Tale of Love and Darkness", debiutu reżyserskiego Natalie Portman. To adaptacja powieści Amosa Oza, która opowiada o tym, jak ojciec pisarza próbował pomagać swojej chorej psychicznie żonie w latach czterdziestych ubiegłego wieku. Natalie Portman wybrała się do Izraela by nakręcić swój reżyserski debiut i to już było sporym wyzwaniem.

Sławomir Idziak zaproponował pracę w systemie jaki został stworzony podczas Film Spring Open – warsztatów dla młodych filmowców, prowadzonych w myśl zasady "nauka poprzez pracę". Inicjatywa Sławomira Idziaka bardzo spodobała się debiutującej reżyserce. Wybory jakich wspólnie dokonaliśmy na wczesnym etapie przygotowań do zdjęć (preprodukcji) pozwoliły oszczędzić czas i wysiłek całego zespołu. Inicjatywa Film Spring Open, która rozwija i stale udoskonala ten proces wydaje się być wielką szansą dla młodych debiutujących artystów – pisze w swoim liście Natalie Portman. – Na planie "A Tale of Love and Darkness" zwiększyliśmy efektywność pracy w małym zespole, przy napiętym harmonogramie, jednocześnie zapewniając bogaty materiał zdjęciowy - dodaje Idziak.

Sławomir Idziak nie jest jedynym Polakiem, który pracował nad zdjęciami do filmu Natalie Portman. Współpracował z nim młody, obiecujący operator – Łukasz Baka, syn aktora Mirosława Baki. Młody filmowiec, na bazie doświadczenia zdobytego na planie "A Tale of Love and Darkness", w ramach tegorocznej edycji Film Spring Open przeprowadzi warsztaty z zakresu nowoczesnego systemu pracy na planie i post-produkcji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz