Kolejne kraje zgłosiły w ostatnich dniach swoich kandydatów do Oscara w kategorii Najlepszy Film Międzynarodowy. Tym razem decyzje takie podjęły kinematografie Hiszpanii i Szwecji. Kto jeszcze na dzień dzisiejszy konkurował będzie z polskim „Śniegu już nigdy nie będzie”, na kogo czekam i kto jest faworytem? Zgłoszenie kandydatur trwa do 1 grudnia.
Kandydatów do Oscara międzynarodowego jest na razie nieco ponad trzydziestu. W ostatnich latach liczba ta dochodził do 90, ale w tym sezonie i z powodu pandemii spodziewanych jest mniej tytułów zabiegających o tę nagrodę. Czy to zwiększa, czy zmniejsza szanse polskiego filmu i jak prezentuje się on na tle innych wytypowanych już kandydatów?
Najpierw film z Polski. „Śniegu już nigdy nie będzie” to najnowszy film Małgorzaty Szumowskiej, podpisany wspólnie z Michałem Englertem. Ten duet twórczy ma na swoim koncie wiele artystycznych sukcesów, ale kilka lat temu Szumowska nie chciał aby jej „Body/Ciało” kandydowało do Oscarów. Z nowym filmem sytuacja jest inna. Jest on bowiem jednym z tytułów, które startowały w Konkursie Głównym festiwalu w Wenecji i choć nie zdobył żadnej nagrody, to jego przyjęcie było dobre. Film ciągle nie ma oficjalnej kinowej daty premiery w Polsce, a pierwszy pokaz na dużym ekranie w naszym kraju będzie miał miejsce na festiwalu EnergaCamerimage 17 listopada.
Wśród około 30 filmów zgłoszonych już w tym roku do Oscara, mniej więcej połowa to produkcje wyreżyserowane przez kobiety. Ten trend zapewne będzie utrzymany i wiele kolejnych tytułów również będzie podpisanych przez panie. Mamy na liście kandydatów już trzy polskie produkcje/koprodukcje i wszystkie są właśnie filmami wyreżyserowanymi przez kobiety. Poza wspomnianym filmem Szumowskiej, do Oscara kandyduje też „Szarlatan” Agnieszki Holland w barwach Czeskiej Republiki oraz „Aida” Jasmili Žbanić, która reprezentuje Bośnię i Hercegowinę (pokaz tego filmu już wkrótce na Nowych Horyzontach). Kolejną polską koprodukcją w kolejce do Oscara może się okazać grecka „Niepamięć” (Apples) Christosa Nikou, twórcy współpracującego z Yorgosem Lanthimosem.
Wiele filmów kandydujących do Oscara można już znaleźć w internecie. Na Netfliksie dostępne są filmy z Hiszpanii („Wieczny okop”) i Tajwanu („A Sun”), 11 listopada zadebiutuje kandydat Austrii („Czego naprawdę chcemy”), a 10 grudnia kanadyjski („Funny Boy”). Szwedzki „Nie tak miało być” znaleźć można na Player.pl, a rumuński „Kolektyw” na HBO GO (jedyny na razie dokument w tym gronie). Niektóre pojawią się na festiwalach i tak będzie w przypadku słoweńskiego filmu „Opowieści z kasztanowego lasu” oraz reprezentanta Wybrzeża Kości Słoniowej „Noc Królów”, które pokazane zostaną na Nowych Horyzontach.
Trudno dziś wskazać faworytów do skróconej listy i nominacji do Oscara. Czy trzeci rok z rzędu będzie w tym gronie film z Polski? Wiele osób powątpiewa, ale poczekajmy na rozwój wydarzeń za oceanem. PISF deklarował przeznaczenie wsparcia finansowego dla promocji „Śniegu już nigdy nie będzie”. A może serca Akademii skradnie po raz kolejny Agnieszka Holland lub poruszająca temat ludobójstwa Jasmila Žbanić, którą produkcyjnie wspiera Ewa Puszczyńska, mająca na swoim koncie prace przy „Idzie” i „Zimnej wojnie”?
Z tytułów, które już oficjalne są w grze o Oscara międzynarodowego na razie spore szanse daje się filmowi ze Szwajcarii „My Little Sister”, który bardzo się podobał na Berlinale. Mocny jest pochodzący z Gruzji „Beginning”, doceniony na festiwalu w San Sebastian główną nagrodą. Dobre notowania ma też „A Sun” z Tajwanu, a wsparcie Netflixa na pewno pomaga.
Sporo jeszcze silnych kinematografii nie zgłosiło swoich kandydatów. Jeśli Dania wybierze „Na rauszu” Thomasa Vinterberga, co wydaje się oczywiste, to automatycznie film ten znajdzie się w gronie faworytów tej kategorii. Bardzo ciekawe, kogo wybiorą Francuzi i Włosi, zawsze silni gracze w tej kategorii, którzy mają wielu świetnych pretendentów (Włosi mają m.in. nowy film z Sofią Loren stworzony z Netfliksem, stylowego ale nudnego „Pinokia” czy najnowszą propozycję Gianfranco Rosiego). Czekam na Rosję, która może wysłać do Oscara nowy film Andrieja Konczałowskiego („Drodzy towarzysze”) oraz Indie, które mogą i powinni zgłosić „The Disciple” wyprodukowany przez Alfonso Cuarona i ze zdjęciami Michała Sobocińskiego.
1 grudnia 2020 roku upływa termin przyjmowania kandydatów do Oscara w kategorii Film Międzynarodowy. 9 lutego 2021 roku ogłoszona zostanie skrócona lista kandydatów. Nominacje poznamy 15 marca 2021 roku, a 93. gala wręczenia Oscarów zaplanowana została na 25 kwietnia 2021 roku.
Oto kraje, które zgłosiły już kandydatów do Oscara w kategorii Film Międzynarodowy:
Albania: „Open Door” reż. Florenc Papas
Algieria: „Héliopolis” reż. Djaâfar Gacem
Austria: „What We Wanted” / „Was wir wollten” / „Czego naprawdę chcemy” reż. Ulrike Kofler
Bhutan: „Lunana: A Yak in the Classroom” / „Lunana” reż. Pawo Choyning Dorji
Bośnia i Hercegowina: „Quo Vadis, Aida?” / „Aida” reż. Jasmila Žbanić
Chorwacja: „Extracurricular” / „Dopunska nastava” reż. Ivan-Goran Vitez
Czechy: „Charlatan” / „Šarlatán” / „Szarlatan” reż. Agnieszka Holland
Ekwador: „Emptiness” / „Vacío” reż. Paul Venegas
Estonia: „The Last Ones” / „Viimased” reż. Veiko Õunpuu
Gruzja: „Beginning” / „Dasatskisi” reż. Dea Kulumbegashvili
Hiszpania: „The Endless Trench” / „La trinchera infinita” / „Wieczny okop” reż. Jon Garaño, Aitor Arregi, Jose Mari Goenaga
Japonia: „True Mothers” / „Asa ga Kuru” / „Prawdziwe matki” reż. Naomi Kawase
Kanada: „Funny Boy” reż. Deepa Mehta
Korea Południowa: „The Man Standing Next” / „Namsanui bujangdeul” reż. Woo Min-ho
Kosowo: „Exile” / „Exil” reż. Visar Morina
Kostaryka: „Land of Ashes” / „Ceniza Negra” reż. Sofía Quirós Ubeda
Luksemburg: „River Tales” / „Cuentos del río” reż. Julie Schroell
Niderlandy: „Buladó” reż. Éche Janga
Niemcy: „And Tomorrow the Entire World” / „Und morgen die ganze Welt” reż. Julia von Heinz
Palestyna: „Gaza mon amour” reż. Tarzan Nasser, Arab Nasser
Panama: „Causa Justa” / „Operación Causa Justa” reż. Luis Franco Brantley, Luis Pacheco
Polska: „Never Gonna Snow Again” / „Śniegu już nigdy nie będzie” reż. Małgorzata Szumowska, Michał Englert
Rumunia: „Collective” / „Colectiv” / „Kolektyw” reż. Alexander Nanau
Singapur: „Wet Season” reż. Anthony Chen
Słowenia: „Stories from the Chestnut Woods” / „Zgodbe iz kostanjevih gozdov” reż. Gregor Božič
Szwajcaria: „My Little Sister” / „Schwesterlein” reż. Stéphanie Chuat, Véronique Reymond
Szwecja: „Charter” / „Nie tak miało być” reż. Amanda Kernell
Tajwan: „A Sun” / „Yángguāng Pǔzhào” reż. Chung Mong-hong
Ukraina: „Atlantis” / „Atlantida” reż. Valentyn Vasyanovych
Wenezuela: „Once Upon a Time in Venezuela” / „Erase Una Vez en Venezuela, Congo Mirador” reż. Anabel Rodríguez Ríos
Wybrzeże Kości Słoniowej: „Night
of the Kings” / ”La Nuit des rois” / „Noc Królów” reż. Philippe Lacôte
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz