Polskie Stowarzyszenie Nowe Kina, zrzeszające podmioty prowadzące kina wielosalowe wystosowało odezwę, w której pisze o zaniepokojeniu kondycją polskiej kinematografii po ponownym zamknięciu kin. "Z przykrością przyjęliśmy informację, iż kina wielosalowe nie zostały ujęte w programach wsparcia przygotowanych przez Polski Instytut Sztuki Filmowej" – napisano tam między innymi.
Odezwa Polskiego Stowarzyszenia Nowe Kina
Polskie Stowarzyszenie Nowe Kina, zrzeszające podmioty prowadzące kina wielosalowe, pragnie wyrazić swoje rosnące zaniepokojenie kondycją kinematografii w związku z decyzją rządu RP o ponownym zamknięciu kin z uwagi na epidemię COVID 19. Celem niniejszej odezwy jest podzielenie się z przedsiębiorcami i twórcami związanymi z branżą filmową obawami odnośnie sytuacji branży kinowej.
Istnieje poważne niebezpieczeństwo, że kina w Polsce nie będą mogły wznowić działalności z powodu braku filmów zarówno zagranicznych, jak i polskich. Jednocześnie ich powtórne otwarcie będzie możliwe dopiero wówczas, gdy otwarte zostaną kina na najważniejszych rynkach Ameryki, Azji i Europy oraz gdy przywrócona zostanie możliwość ogólnoświatowej dystrybucji filmów produkowanych przez największe studia filmowe z Hollywood.
Niezależnie od decyzji administracyjnych dopuszczających ponowne otwarcie kin, to rachunek ekonomiczny z dużym prawdopodobieństwem skutecznie zamrozi działalność większości kin w Polsce. Wrócą one do funkcjonowania, kiedy wyraźnie spadnie liczba osób zakażonych, podniesione zostaną limity sprzedaży miejsc do minimum 50%, a oferta dystrybucyjna będzie gwarantowała napływ nowych tytułów, które przyciągną widzów do kin.
Istnieje też duże ryzyko, że bieżąca sytuacja gospodarcza i długi okres zamknięcia obiektów kinowych wpłyną na warunki funkcjonowania i kondycję nie tylko podmiotów prowadzących kina, ale także dystrybutorów polskich filmów, ich producentów oraz twórców.
Sytuację mógłby uratować program rządowej pomocy dla całej branży filmowej oraz wszystkich kin. Realizację takiego programu umożliwiłoby finansowe wsparcie sektora publicznego. Branża filmowa jak mało która została dotknięta przez epidemię i jak mało która zasługuje na odrębny, sektorowy program pomocowy. Takie programy uruchamia większość krajów Unii Europejskiej, w tym kraje regionu, jak Czechy i Węgry. Przyjęte rozwiązania uwzględniają oczywiście wsparcie dla kin wielosalowych, które są nierozłączną częścią branży filmowej i kluczowym elementem dla osiągania wyników przez produkcje lokalne oraz dla funkcjonowania programów wsparcia takich, jak program PISF.
Duże nadzieje wiązaliśmy z przygotowanymi przez Polski Instytut Sztuki Filmowej nowymi priorytetami pomocowymi w związku z otrzymaniem przez Instytut rządowego wsparcia w wysokości 157 mln zł. Finansowanie to miało wspomóc kina, dystrybutorów i producentów filmów polskich poszkodowanych przez COVID-19.
Z przykrością przyjęliśmy informację, iż kina wielosalowe nie zostały ujęte w programach wsparcia przygotowanych przez Polski Instytut Sztuki Filmowej – tym bardziej, że kina wielosalowe odpowiadają za około 80 proc. sprzedaży biletów w Polsce.
Nierówne traktowanie części przedsiębiorców, w szczególności z uwagi na skalę ich działalności, jest dla nas niezrozumiałe. Od kilkunastu lat wspieramy polską kinematografię zarówno jako płatnicy opłat na rzecz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, jak i tworząc przestrzenie, w których każdy film może znaleźć swoje miejsce i pozyskać widownię. Bez cenzury i na zasadach rynkowych.
Wykluczenie kin wielosalowych z programów pomocowych z wysokim prawdopodobieństwem zmusi ich właścicieli do podjęcia decyzji o ponownym otwarciu obiektów kinowych wyłącznie w oparciu o rachunek ekonomiczny i zasady reżimu sanitarnego.
Szanujemy tworzoną przez lata sieć kin studyjnych, zbudowaną na kapitale własnym i samorządowym, ciężkiej pracy i pasji do filmu, dzięki której razem wspieramy kulturę chodzenia do kina. Zauważamy jednak, że przy obowiązujących obecnie obostrzeniach dotyczących liczby dostępnych do sprzedaży miejsc, dostępność ekranów kin studyjnych prawdopodobnie w żaden sposób nie zapewni przestrzeni dla właściwej dystrybucji filmów polskich.
Oznacza to, że przygotowane przez Polski Instytut Sztuki Filmowej programy z dużym prawdopodobieństwem nie spełnią swojej roli w zakresie promocji i dystrybucji polskich filmów w czasie pandemii. Dodatkowo producenci ukończonych filmów będą zmuszeni czekać do otwarcia kin wielosalowych lub zdecydować się na dystrybucję w innych kanałach, co zawsze przynosi gorszy wynik niż ten uwzględniający dystrybucję kinową.
Wiemy, że po tym wymagającym dla nas wszystkich okresie, kino czeka renesans. Żałujemy i jest nam przykro, że droga do tego momentu będzie tak trudna i kosztowna dla polskiego środowiska kinematograficznego i kinowego.
Joanna Kotłowska, Prezes Zarządu,
Tomasz Jagiełło, Członek Zarządu,
Paweł Świst, Członek Zarządu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz