Analitycy rynku kinowego na świecie i specjaliści od pandemii snują plany na przyszłość. Choroba jeszcze nie spowalnia, ale szczepionka na nią jest już na horyzoncie, co rodzi przewidywania, co do przyszłości rynku kinowego na świecie.
Światowa sieć kin Regal Cineworld Group (należy do niej działająca w Polsce sieć Cinema City) uniknie bankructwa dzięki pozyskaniu nowego kredytu w wysokości 450 milionów dolarów. Ponadto pożyczkodawcy zapewnią dodatkową elastyczność w zakresie kredytu odnawialnego firmy. Według Mooky'ego Greidingera, dyrektora generalnego Cineworld, środki te „zapewniają ponad 750 milionów dolarów dodatkowej płynności w celu wsparcia naszej działalności”.
Działalność kin na świecie do końca roku jest wstrzymana, choć są miejsca, gdzie sytuacja jest lepsza lub się poprawia. Jednak Hollywood czeka na otwarcie kin głównie w USA, a teraz na poprawę sytuacji w Europie i na innych rynkach, gdzie pandemia powróciła ze wzmożoną siłą.
Analitycy związani z Cineworld zakładają, że kina powrócą do swojej szerokiej działalności (takiej, jak przed pandemią) do maja 2021 roku, ale będzie to stopniowa odbudowa rynku i na pewno w pierwszych miesiącach nie można liczyć na masowy powrót widzów.
Sporo oczywiście zależy od dostępności największych filmów z Hollywood. Jeśli studia zdecydują się na wpuszczanie swoich dużych filmów na wiosnę, wtedy rynek będzie rósł.
Jak to będzie wyglądało w rzeczywistości, trudno ocenić. Na 22 stycznia 2021 roku zapowiadana jest w Polsce premiera „Wonder Woman 1984”. Na swoje daty premier czekają liczne polskie produkcje i to o sporym potencjale komercyjnym. Wiele z nich było zapowiadanych na pierwsze miesiące 2021 roku, ale dziś wiadomo, że raczej do tego nie dojdzie. Sporo zmieni się na przełomie kwietnia i maja, gdy coraz więcej będzie nowych filmów z Hollywood. „Czarna wdowa”, „Godzilla vs. Kong”, „Szybcy i wściekli 9”, a w czerwcu „Obecność 3”, „Pogromcy duchów. Dziedzictwo” czy „Venom 2”.
Odbudowa rynku kinowego to będzie złożony proces.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz