„Gorączka” Michaela Manna to film, który godnie się starzeje i wchodzi powoli do klasyki kina. Gdy pojawiła się informacja o książkowej kontynuacji tej opowieści, pojawiły się też pytani o jej filmową wersję. Co na to sam twórca?
Książkę napisali wspólnie Michael Mann i autorka kryminałów Meg Gardiner. Ma być to połączenie prequela z sequelem. Czy powstanie film lub serial? Oficjalne informacje na temat takiej produkcji się nie pojawiły, ale sam reżyser nie kryje, że poważnie myśli o przeniesieniu swojej książki na duży ekran. Zaznacza przy tym, że jeśli film powstanie, będzie to ambitna produkcja na dużą skalę.
W 1995 roku do kin na całym świecie trafił jeden z najlepiej ocenianych thrillerów sensacyjnych w historii - "Gorączka" z Robertem De Niro i Alem Pacino. Blisko 30 lat później, 9 sierpnia 2022 roku, do księgarń trafi napisana przez Michaela Manna i Meg Gardiner "Gorączka 2". Poznamy w niej m.in. losy Vincenta Hanny i Neila McCauleya przed wydarzeniami opowiedzianymi w filmie "Gorączka".
"Gorączka" opowiada historię detektywa Vincenta Hanny (Pacino), który prowadzi śledztwo w sprawie zuchwałego napadu na opancerzoną furgonetkę. Dokonała go grupa zawodowych przestępców dowodzona przez Neila McCauleya (De Niro). Akcja książki "Gorączka 2" ma rozgrywać się na kilku płaszczyznach czasowych - również po wydarzeniach opowiedzianych w filmie - i sięgać okresu, w którym losy Hanny i McCauleya splotły się po raz pierwszy.
Temat ekranizacji książki Manna żyje swoim życiem od dawna. Na temat ewentualnego filmu zdążył się już wypowiedzieć m.in. Al Pacino, który - biorąc pod uwagę zakończenie "Gorączki" - teoretycznie mógłby powtórzyć rolę Hanny. Wskazał on aktora, którego widziałby w roli młodego Hanny, a jego wybór padł na Timothée Chalameta. Spekulacje o powrocie Pacino i De Niro w "Gorączce 2" ucina Mann. "Kocham tych dwóch facetów, ale musieliby być o sześć lat młodsi niż w 1995 roku" - powiedział magazynowi "Empire".
W tej samej rozmowie Mann zdradził swoje plany na ekranizację książki. "Bez dwóch zdań zaplanowałem to tak, żeby nakręcić film. Czy to będzie skromny film? Nie. Czy to będzie drogi serial telewizyjny? Nie. Będzie to jeden, duży film. (...) Ludzie wciąż oglądają 'Gorączkę' i wciąż o niej dyskutują. To prawdziwa marka, swego rodzaju uniwersum. I to bez dwóch zdań uzasadnia stworzenie kontynuacji jako bardzo dużego i ambitnego filmu" - zapowiedział reżyser. [źródło Interia.pl]
***
Po „Hakerze” mocno zwątpiłem w Manna, ale serialem „Tokyo Vice” pokazał, że gdzieś tam drzemie filmowy tygrys. „Gorączka 2” może się udać, tylko jeśli powstanie film duży i bez kompromisów. Obaw mam sporo, bo pewien ideał takiego kina, jest trudny do osiągnięcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz