W wywiadzie dla Radia TOK FM Jerzy Skolimowski podzielił się swoimi odczuciami na temat szans na wygranie Oscara dla „IO”. Według niego polski film nie jest faworytem, ale walka zostanie podjęta.
W rozmowie Skolimowski powiedział o szansach „IO” w walce o Oscara: "Konkurencja jest bardzo trudna, zwłaszcza że niemiecki film jest popychany przez sponsorów. Ma najsilniejsze finansowe wsparcie przez korporację, wobec której jesteśmy bezsilni. Mamy godziwy budżet z Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej, ale to budżet wobec ogólnonarodowej korporacji. Ta zaś wspiera film, który został nominowany nie tylko w naszej kategorii, ale również w innych. To nieproporcjonalna walka, ale jesteśmy ją w stanie podjąć, bo artystycznie jesteśmy jedną z najsilniejszych pozycji" - przyznał polski reżyser.
"Trudno mi oceniać nasze szanse, ale staram się być optymistą - z wiarą, że nasz film ma w sobie przekaz ważniejszy niż w innych filmach. To nie jest przekaz na temat stosunków między młodymi ludźmi tej samej płci czy wojny światowej. To przekaz na temat stosunku ludzi do zwierząt, naszej konsumpcji mięsa" - zapewnił Skolimowski.
84-letni artysta zapowiedział, że pojawi się na oscarowej gali, ale szybko dodał, że jest "na pozycji przegranej". "Znam prawa rynku. Wiem, kto ile kasy wkłada w promocję własnego projektu" - uzupełnił Skolimowski w wywiadzie z TOK FM.
"Jeżeli udałoby nam się pokonać tych potężnych władców świata, to byłby cud i byłbym naprawdę szczęśliwy, ale będę również szczęśliwy, jeżeli przynajmniej część mojej widowni zrewiduje swój stosunek do zwierząt" - podsumował reżyser.
***
Ten „korporacyjny” film to „Na zachodzie bez zmian”. I nie do końca chodzi tylko o wspierający film Netflix, ale to zdecydowanie inne kino od „IO”. Bardzo doceniam „Na zachodzie bez zmian”, na mojej liście najlepszych filmów 2022 roku znalazł się on na wysokim 4. miejscu. „IO” oceniłem nieco inaczej, będę bronił i kibicował polskiej produkcji, ale niemiecki film to było kino mi zdecydowanie bliższe, mocniejsze, bezpośrednie i też bardzo ważne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz