[BOX OFFICE] Z rynku kinowego w Polsce napływają pozytywne informacje. Idzie ku lepszemu? Walentynki pomogły filmowi „Heaven in Hell”, widownia polubiła „Niebezpiecznych dżentelmenów” i dobrze bawi się na komedii „Masz ci los!”. To jeszcze nie są wyniki sprzed pandemii, ale dostrzegam kilka pozytywów.
W ostatnich dniach producenci i dystrybutorzy w mediach społecznościowych pochwalili się aktualnymi wynikami swoich filmów. Napływają pozytywne wieści z polskich kin.
Jeszcze przed końcem tego weekendu „Niebezpieczni dżentelmeni” przekroczyli granicę 250 tysięcy sprzedanych biletów i dość powoli tracą zainteresowanie widzów. Ta zwariowana propozycja z udziałem gwiazd, może liczyć na marketing szeptany i wydaje się, że granicą 300 tysięcy sprzedanych biletów jest w zasięgu tej produkcji. Film w polskich kinach prezentowany jest od pięciu weekendów. I cały czas POLECAM ten film!
W około tydzień od premiery i przy wsparciu Walentynek dobre osiągnięcie jest też udziałem filmu „Heaven in Hell”. Idący śladem „365 dni” polski film przyciągnął w tym okresie do kin 200 tysięcy widzów. Jeszcze w ten weekend ta podparta erotyzmem historia może liczyć na dobrą sprzedaż biletów.
Dobrze radzi sobie też komedia „Masz ci los!”, która zbliża się do granicy 200 tysięcy sprzedanych biletów. I tutaj pomagają dość dobre opinie widzów. Ja bawiłem się dobrze i poczułem się przez twórców potraktowany z humorystycznym szacunkiem.
Granicę 200 tysięcy sprzedanych biletów przekroczyła niezobowiązująca komedia „Na twoim miejscu”, ponad 150 tysięcy widzów zobaczyło „Ślub doskonały”, a do granicy tej zbliża się inny erotyk „Pokusa”.
Wspomniane wyniki dalekie są od osiągnięć filmów sprzed pandemii, ale też znacznie lepsze od wielu tytułów, które mizernie radziły sobie w 2022 roku. Mogę się mylić, ale mam wrażenie, że tegoroczne rodzime propozycje filmowe zyskały na jakości.
W najbliższych tygodniach kina w Polsce przyjmą wiele innych lokalnych produkcji, ale tych o poważnych aspiracjach komercyjnych nie ma zbyt wielu (może „Pokolenie Ikea”, „Zadra”, „Wyrwa”?).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz