Jeszcze kilka dni temu nie było wiadomo, kiedy w kinach pojawi się oficjalnie polski kandydat do Oscara, film Damiana Kocura „Pod wulkanem”. Dziś data jest znana i bardzo ucieszy osoby, które czekają na ten film.
Dystrybutor filmu „Pod wulkanem” poinformował, że ogólnopolska premiera odbędzie się już 11 października. Tego samego dnia do kin trafi „Kulej. Dwie strony medalu” i mam nadzieję, że w kinach znajdzie się miejsce dla obu tych filmów.
„Pod wulkanem” jest nie tylko polskim kandydatem do Oscara, ale też jutro zainauguruje 49. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych.
„Pod wulkanem” to wnikliwy obraz stanu emocjonalnego młodej, inteligenckiej ukraińskiej rodziny Kovalenków, którą wybuch wojny zastaje ostatniego dnia wakacji na Teneryfie. Ich powrót do Kijowa okazuje się niemożliwy. W jednej chwili z turystów stają się uchodźcami. Główne role w filmie zagrali Sofiia Berezovska, Roman Lutskyi, Anastasiia Karpienko, Fedir Pugachov. Dla reżysera Damiana Kocura to drugi fabularny i pełnometrażowy film, po głośnym „Chlebie i soli”, który pokazywany był na festiwalu w Wenecji. Kocur wraz z Martą Konarzewską są współautorami scenariusza „Pod wulkanem”. Za produkcję odpowiadają Mikołaj Lizut i Agnieszka Jastrzębska, spora część ekipy pochodzi z Ukrainy.
"Filmowe wydarzenia oglądamy z perspektywy młodej dziewczyny. Sofia ma 16 lat i niewiele zmartwień. Sytuacja, która ma miejsce, zmienia jej obecne postrzeganie rzeczywistości i znacząco wpływa na dynamikę relacji z innymi. Nierozwiązane konflikty zaczną wychodzić na wierzch, a strach odczuwany przez członków familii mieszać się z poczuciem winy. Na Teneryfie nie słychać strzałów ani odgłosu bomb, ale z każdej strony czuć narastający konflikt" - można przeczytać w opisie filmu opublikowanym na stronie Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz