Stowarzyszenie Nowe Horyzonty i Velvet Spoon połączyły siły i w okresie około Halloweenowym zapraszają na Maraton Art Horroru. Obie propozycje filmowe są bardzo ciekawe.
Nie ma wątpliwości, że na przełomie października i listopada w kinach króluje jeden gatunek – horror. Potwory wypełzają z bagien, psychopatyczni mordercy ostrzą topory, a egzorcyści szykują wodę święconą. Mamy jednak świadomość, że współczesny horror bardzo często nie oferuje widzom nic poza przetwarzaniem doskonale znanych motywów i oferowaniem odgrzewanych strachów. I w pełni rozumiemy, że wiele kin studyjnych nie ma ochoty pokazywać widzom miałkich i powtarzalnych tytułów. Dlatego też Stowarzyszenie Nowe Horyzonty i Velvet Spoon (pod patronatem Sieci Kin Studyjnych) łączą siły by zaproponować coś nowego i świeżego.
Oto przed widzami pierwszy w Polsce maraton art horroru, na który złożą się dwa nagradzane i doceniane na międzynarodowych festiwalach (Sundance i Berlinale) filmy. Filmy, które umiejętnie i w sposób autorski korzystają z elementów grozy i fascynująco przetwarzają gatunkowe wzorce. Oba tytuły zostaną zaprezentowane w ramach maratonu przedpremierowo.
"NIEUMARLI"
reż. Thea Hvistendahl, 97 minut, data premiery: 8 listopada
Doceniony na tegorocznym festiwalu w Sundance mroczny film o powstających z grobu nieumarłych z Renate Reinsve („Najgorszy człowiek na świecie”) w roli głównej.
Pewnego dnia umarli wstają z grobów, by powrócić do swoich domów. Nie rzucają się jednak na żywych, nie pragną wgryźć się w tętnice i pochłaniać mózgów. Siedzą w wysłużonych fotelach, leżą w swoich łóżkach i powoli gniją, a debiutująca w pełnym metrażu Thea Hvistendahl posępnie przygląda się ich bliskim – pogrążonym w smutku żałobnikom.
„Nieumarli” to ekranizacja książki „Powroty zmarłych” Johna Ajvide Lindqvista, autora niezwykłego „Wpuść mnie”, na bazie którego Tomas Alfredson nakręcił w 2008 roku arcydzielny horror „Pozwól mi wejść”. O ile tamten film (i książka) stanowił jedno z najciekawszych spojrzeń na tematykę wampiryzmu we współczesnej kulturze, o tyle „Nieumarli” są być może najbardziej frapującym portretem zombie od czasów „Świtu żywych trupów”. Zamiast krwawej walki dostajemy bowiem przejmującą żałobę, a zamiast gore – smutek.
"KĄPIEL DIABŁA"
reż. Severin Fiala, Veronika Franz, 121 minut, data premiery: 22 listopada
Obsypany laurami na festiwalu w Berlinie folkowy dramat znanych z „Widzę, widzę” i „Domku w górach” Severina Fiali i Veroniki Franz.
Agnes (Anja Plaschg, znana z projektu muzycznego Soap&Skin, odpowiedzialna także za muzykę do filmu) bierze ślub. Nic nie układa się jednak po jej myśli – mąż nie jest nią zbyt zainteresowany, teściowa krytykuje ją na każdym kroku, a kredyt, który para wzięła na zakup domu, wydaje się przewyższać możliwości finansowe nowożeńców. Agnes szybko popada w depresję. Ponieważ jednak znajdujemy się na austriackiej wsi sprzed blisko trzech stuleci, wszyscy myślą, że opętał ją diabeł.
Choć za „Kąpiel diabła”
odpowiadają wspomniani wyżej Franz i Fiala, ich najnowszy film trudno byłoby
jednoznacznie nazwać horrorem. To raczej doskonale udokumentowany historycznie
folkowy dramat, który pozwala widzom wczuć się w bohaterkę postawioną w sytuacji
bez wyjścia – a przy okazji spojrzeć na realia życia naszych przodków (a w
szczególności przodkiń) z zupełnie nowej perspektywy. [informacja prasowa]
Warto szukać tego zestawu w swoim kinie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz