czwartek, 5 listopada 2015

"Wiedźmin" w 2017 roku. Hollywood wspiera

Platige Image
Platige Image oficjalnie przekazało sporo nowych szczegółów dotyczących filmu "Wiedźmin", do którego realizacji przygotowuje się Tomek Bagiński. W projekt zaangażowana jest hollywoodzka firma, scenariusz pisze autorka kilku znanych amerykańskich seriali, premiera zapowiadana jest na 2017 rok. Mój komentarz poniżej.

W oficjalnym komunikacie Platige czytamy:

Renomowana, amerykańska firma produkcyjna Sean Daniel Company [SDC] - znana z takich produkcji jak seria „Mumia”, a także przygotowywanej właśnie nowej wersji filmu „Ben-Hur” czy serialu „The Expanse” - została oficjalnym partnerem Platige Films w przygotowaniach do produkcji pełnometrażowego filmu aktorskiego o wiedźminie Geralcie, bohaterze książek Andrzeja Sapkowskiego. Film oparty będzie  na motywach opowiadań „Wiedźmin” i „Mniejsze Zło” z tomu „Ostatnie Życzenie”. Reżyserem będzie Tomasz Bagiński, nominowany do Oscara za film „Katedra”.

Opowiadania Andrzeja Sapkowskiego podbijają światowe rynki książek fantasy, a zbiór „Ostatnie życzenie” znalazł się na liście bestsellerów New York Timesa. Bohater stworzony przez Sapkowskiego, wiedźmin Geralt, to łowca potworów posiadający nadludzkie umiejętności. Jest istotą zawieszoną pomiędzy dwoma światami - ludzkim i magicznym. Saga o Wiedźminie porównywana jest do bijącej rekordy popularności „Gry o Tron”.

Przygotowywany film będzie stanowić wprowadzenie do świata Wiedźmina i jest planowany jako początek serii. Nad scenariuszem filmu, a także jego kontynuacją filmową i telewizyjną, pracuje doświadczona hollywoodzka scenarzystka Thania St. John, autorka takich produkcji telewizyjnych jak „Grimm”, „Chicago Fire” czy „Buffy: Postrach wampirów”.

Film przeznaczony będzie do dystrybucji światowej, a jego premiera planowana jest na rok 2017. Producentami z ramienia Platige Films są Jarosław Sawko i Piotr Sikora, a ze strony SDC Sean Daniel oraz Jason Brown.

***

Mocno trzymam kciuki i wspieram projekt, ale już na tym etapie mam małe wątpliwości. Hollywoodzkie wsparcie nie jest niestety z tej najwyższej półki. Stojący za produkcją Sean Daniel ma co prawda za sobą "Mumie", ale też niezbyt udane części "Króla Skorpiona", "Wilkołaka", "Dotyk przeznaczenia", "Szakala" i wiele kiepskiej jakości komedii. Jedną z tych bardziej wyróżniających się jego produkcji jest "Tombstone" oraz lubiane przeze mnie "Szczury z supermarketu" Kevina Smitha.  By ocenić szanse "Wiedźmina" przydałoby się poznać budżet produkcji, podejście do efektów specjalnych, poziom scenariusza. Pisząca "Wiedźmina" Thania St. John zdecydowanie bardzo dobrze porusza się po hollywoodzkich produkcjach telewizyjnych, a ma na swoim koncie wiele takich realizacji. "Wiedźmin" będzie jest pierwszym kinowym scenariuszem, a ja się boję eksperymentów. Oddania tematu w ręce rzemieślnika w spódnicy nie napawa mnie optymizmem. Myślenie już na tym etapie o sequelu oraz produkcji telewizyjnej jest zapewne świetnym posunięciem marketingowym, ale byłbym ostrożnym na przyszłość. Niedawny "Łowca czarownic" (magia i miecz i gwiazda) wybitnym filmem fantasy nie jest, a też mu już napisano sequel. Byłoby wskazane by "Wiedźmin" nie przypominał przeciętnej produkcji z Hollywood i mam nadzieję, że to właśnie Tomek Bagiński nada filmowi odpowiedni charakter i oryginalną wizję. Ważne aby nie dać się zdominować hollywoodzkim wyjadaczom, wcale nie są oni gwarancją sukcesu "Wiedźmina". 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz