Carol |
Końcówka roku festiwalowego w
Polsce to niezmiennie Międzynarodowy Festiwal Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych
Camerimage. Od kilku lat rozgrywający się w Bydgoszczy, wcześniej w Łodzi, a na
początku w Toruniu, gdzie swoją siedzibę ma Fundacja Tumult, organizator
wydarzenia. Złotą Żabę tegorocznego festiwalu otrzymał film „Carol” ze
zdjęciami Eda Lachmana.
QUO VADIS CAMERIMAGE?
Festiwal Camerimage jest jedną z
najbardziej rozpoznawalnych na świecie imprez filmowych organizowanych w
Polsce. Wydaje się nawet, że bardziej docenianą poza granicami niż w rodzinnym
kraju. Goszcząc na Camerimage poczuć można niesamowity klimat filmowego świata,
zbliżyć się do zagranicznych gości, wymienić doświadczenie z widzami z różnych miejsc.
Widać to szczególnie przyglądając się wydarzeniom branżowym, warsztatom,
spotkaniom. I właśnie z tego powodu Camerimage cierpi najbardziej. W gościnnych
progach Opery Novej w Bydgoszczy nie ma niestety odpowiedniej infrastruktury, przestrzeni
wystawienniczej, goście tłoczą się na korytarzach, przed seansami tworzą się
gigantyczne kolejki, a walka o miejsce na sali kinowej przypomina szaleńczy
wyścig po Oscara. I choć wszelkie niedostatki rekompensują same filmy i
spotkania z ich twórcami, to jednak chciałoby się przebywać w znacznie większej
przestrzeni. I to właśnie festiwalowi zdecydowanie jest dziś potrzebne. Może
więc czas na powrót do Torunia?
Już w tym roku w Toruniu odbyło się
kilka znaczących wydarzeń towarzyszących festiwalowi Camerimage. Najważniejszą
z nich była wystawa fotografii „Bryan
Adams Exposed”, która odbyła się w Centrum Sztuki Współczesnej „Znaki czasu”.
Słynny muzyk osobiście przybliżył widzom swoją fascynację fotografią i trzeba
przyznać, że jego prace na żywo prezentują się rewelacyjnie. Drugim takim
zdarzeniem była, prezentowana w Galerii Tumult, wystawa „Malkovich, Malkovich, Malkovich” autorstwa Sandro Millera, ze
słynnymi portretami Johna Malkovicha. Obie wystawy będą gościły w Toruniu do
stycznia 2016 roku, polecam je szczególnej uwadze. Pozostając przy mieście
piernika i Kopernika warto podkreślić, że znajduje się tutaj także kilka innych
ciekawych miejsc, odpowiednich do prezentacji filmowych, artystycznych i
branżowych. Wszystkie one rozmieszczone są na niewielkiej przestrzeni pięknego
miasta, po którym nie miałbym obaw spacerować późno w nocy.
Tyle o przyszłości. Na razie
Camerimage na kilka lat osiadł w Bydgoszczy i ma się dobrze. 23. edycja wydarzenia
dobiegła właśnie końca. Zaprezentowano filmy, rozdano nagrody, goście
rozjechali się po świecie. W pamięci pozostają przede wszystkim obrazy, bo to
im przecież dedykowany jest festiwal. Wiele z zaprezentowanych i nagrodzonych tutaj
filmów, pojawi się wkrótce w naszych kinach. Warto ich wypatrywać.
LAUREACI 23. FESTIWALU CAMERIMAGE
Złotą Żabę 23. festiwalu Camerimage
otrzymał Ed Lachman za zdjęcia do
filmu „Carol” w reżyserii Todda
Haynesa. Podczas ceremonii wręczenia nagród owacją na stojąco uhonorowano pracę
tego autora zdjęć filmowych.
„CAROL”. Nowy Jork, lata 50. XX
wieku, czasy sprzed rewolucji seksualnej; czasy, w których miłość bywała często
społecznie spłycana oraz uwarunkowana przez dziesiątki ograniczających
konwenansów. Therese to dwudziestokilkuletnia pracownica sklepu, która jest
zawiedziona i zmartwiona mozołem dorosłości, przesłaniającym jej wielkie
ambicje i marzenia. Gdy w życiu dziewczyny pojawia się starsza i bardziej
doświadczona Carol, a wraz z nią możliwość przeżycia czegoś nowego, pięknego i
ekscytującego, Therese ulega urokowi owocu zakazanego. Czy obie kobiety łączy
jedynie pasja i pożądanie, czy też ich nagły, niespodziewany romans oznacza coś
więcej? A jeśli tak, to czy będą potrafiły stawić czoła konsekwencjom, z
którymi takie uczucie będzie musiało się wiązać? Carol Todda Haynesa to
wystawna i zmysłowa opowieść o odnajdywaniu własnej tożsamości w świecie
nakazów, zakazów i społecznych tabu, bogata w emocje i refleksje oraz
przywołująca ducha epoki, o której z taką pieczołowitością opowiada. Film w
polskich kina będzie można oglądać od 4 marca 2016.
Srebrną Żabę zdobył w tym roku Sturla Brandth Grovlen za zdjęcia do islandzkiego
filmu „Barany. Islandzka opowieść” w
reżyserii Grimura Hakonarsona.
„BARANY. ISLANDZKA OPOWIEŚĆ”. Gummi
i Kiddi to dwaj bracia w podeszłym wieku, którzy spędzili całe życie na
hodowaniu owiec na islandzkiej prowincji, pośród majestatycznych w swej
surowości pejzaży, które zachwyciłyby najbardziej wybrednego impresjonistę. Sęk
w tym, iż wieki wcześniej się poróżnili i przestali ze sobą rozmawiać. Nie
przeszkadza im to rywalizować w każdym możliwym aspekcie, wliczając w to
doroczne zawody na wyhodowanie najlepszego barana. Ich niewielki świat zaczyna
się chwiać w posadach, gdy na skutek pojawienia się wirusowej choroby wśród
owiec, lokalne władze rozkazują eksterminację wszystkich hodowli. Bracia będą
musieli nie tylko poradzić sobie ze zbliżającą się owczą apokalipsą, ale także,
co gorsza, zacząć się do siebie świadomie odzywać. Barany. Islandzka opowieść
to minimalistycznie nakręcone, acz bogate w emocje, cudownie humanistyczne kino
o różnych rodzajach życiowego sensu; historia pełna prostych mądrości,
absurdalnych nietaktów oraz zabawnych spotkań na krańcu świata. Film wejdzie do
kin 19 lutego 2016.
Brązowa Żaba powędrowała do Matyasa Erdelya za zdjęcia do filmu „Syn Szawła” w reżyserii Laszlo Nemesa.
„SYN SZAWŁA”. Jest to
wstrząsające świadectwo zagłady Żydów podczas II wojny światowej, ale nakręcone
w sposób nowoczesny, nawet nowatorski, a dzięki temu trzymające w napięciu jak
najlepsze filmy gatunkowe. Ten film nie epatuje okrucieństwem, ale wyczuwamy je
i dostrzegamy w każdym niemal ujęciu filmowej kamery. I to właśnie za tę
niezwykłą pracę autora zdjęć filmowych i całego pionu operatorskiego, jury Camerimage
pod przewodnictwem Michaela Hoffmana przyznało „Synowi Szawła” Brązową Żabę. „Syn
Szawła” w polskich kinach pojawi się 22 stycznia 2016 roku.
Przewodniczący jury Michael
Hoffman powiedział podczas ceremonii wręczenia nagród, że wyłonienie laureatów
było trudne, a poziom konkursu bardzo wysoki. Szkoda, że nagród w tym konkursie
jest tak niewiele. Zdecydowanie wyróżniającymi się filmami, ze znakomitymi
zdjęciami, były także: „Mad Max: Na drodze gniewu”, „Czerwony pająk”, „Sicario”
czy „Pokój”.
Tegoroczny konkurs etiud
studenckich wygrał film „Ameryka” ze
zdjęciami Bartosza Bienieka i w
reżyserii Aleksandry Terpińskiej. Kolejne zaś miejsca zajęły „Stavanger” i „To,
czego chcę”. Wśród debiutujących reżyserów zwyciężył Luis Urquiza Mondragón za film „Perfect
Obedience”. Z grona zaś debiutujących operatorów jury wskazało na Joshua Jamesa Richardsa za „Songs My Brothers Taught Me”. Nagrody
dla pełnometrażowych dokumentów otrzymały „Scena
ciszy” i „Bracia”. Konkurs
Filmów 3D wygrał film „Love” Gaspara
Noe, a wśród wideoklipów najlepszym okazał się „Alright”. Nowym konkursem w ramach festiwalu Camerimage był „First
Look – TV Pilots”, poświęcony twórczości telewizyjnej i pilotom seriali. Wśród silnej
konkurencji zwyciężył „Dom grozy: Night
Work” ze zdjęciami Xavi Giméneza i reżyserii Juana Antonio Bayona.
Corocznie z wielkim
zainteresowaniem wypatruję wyników Konkursu
Polskiego, bowiem nasze najnowsze obrazy poddawane są ocenie przez jury
międzynarodowe. Nagrodę Główną otrzymał film „Letnie przesilenie” ze zdjęciami Jerzego Zielińskiego i w
reżyserii Michała Rogalskiego. W tym konkursie brały też udział m.in. filmy „Demon”,
„Intruz” czy „Noc Walpurgi”.
Camerimage 2015 to oczywiście
liczne nagrody honorowe, doceniające dorobek twórczy mistrzów światowego kina.
Wśród wyróżnionych w tym roku znaleźli się m.in.: Chris Menges („Misja” – Nagroda za Całokształt Twórczości), Marcel Łoziński (Nagroda za Wybitne
Osiągnięcia w Filmie Dokumentalnym), Walter
Murch („Czas apokalipsy” – Nagroda dla Montażysty ze Szczególną
Wrażliwością Wizualną), Vittorio Storaro
i Majid Majidi (Nagroda dla Wybitnego Duetu Twórców Filmowych), Sandy Powell (Nagroda Specjalna dla
Kostiumografki ze Szczególną Wrażliwość Wizualną), Martin Coppen (Nagroda za Wybitne Osiągnięcia w Dziedzinie Wideoklipów), Frank Spotnitz („Z archiwum X” – Nagroda dla Producenta
Telewizyjnego ze Szczególną Wrażliwością Wizualną), Eve Stewart (Nagroda Dla Scenografki ze Szczególną Wrażliwością
Wizualną). Wszyscy oni przybyli do Bydgoszczy i spotkali się z licznie
zgromadzoną publicznością z całego świata.
Jak co roku warsztaty z nimi oraz
z ludźmi z branży filmowej i sprzętowej budziły wielkie zainteresowanie i były
okazją do rozwinięcia swojej wiedzy na interesujące tematy. Nie bez powodu do
Bydgoszczy zawitali chyba wszyscy na świecie studenci szkół operatorskich. To
niepowtarzalna okazja zetknięcia się z mistrzami, możliwość zbliżenia do ikon
sztuki zdjęć filmowych, ale też wielu innych dziedzin profesjonalnego kina i
telewizji.
(MOJE) DOBRE KINO NA FESTIWALU
Mimo kilku dni po seansie ciągle
przed oczami mam niesamowite obrazy pokazane w węgierskim „Synu Szawła”. By docenić mistrzostwo sztuki zdjęciowej w tym
filmie trzeba wejść w tę opowieść i poddać się niezwykłej narracji, której
bohaterem jest Szaweł stawiający przed sobą niezwykłe, jak na warunki obozowego
życia w Oświęcimiu, zadanie. Kamera towarzyszy mu w wędrówce po obozowych
zakamarkach, gdzie śmierć i okrucieństwo wydają się codziennością. To widzowie
tego spektaklu są poddawani próbie, otrzymują obrazy o wielkiej sile rażenia. „Syn
Szawła” to jeden z najważniejszych w historii filmów, dotykających zagłady
Żydów podczas II wojny światowej. I choć było takich produkcji mnóstwo, żadna
nie oddaje tego horroru w sposób tak bezpośredni, tak namacalny i z taką
intensywnością.
Podczas Camerimage trafiłem na
jeszcze jeden taki mocny film. Był nim „Goodnight
mommy”, austriacka produkcja z elementami najbardziej przerażających
elementów wyciągniętych z horrorów. Niby typowe elementy gatunku (dom na skraju
lasy, tajemnica, narastające przerażenie), ale podane w oryginalny i nietypowy
sposób. I nie historia tutaj jest najważniejsza, ale jej powolne otwieranie na
widza, budowanie napięcia i powolna, ale intensywna groza. Są w tym filmie
obrazy, które trudno będzie wyrzucić z głowy.
Festiwal rozpoczął się i
zakończył (dla mnie) dwoma dużymi hollywoodzkimi filmami, którym zwiastuje się
oscarową przyszłość. Na początek obejrzeliśmy „Most szpiegów” Stevena Spielberga, który nakręcił swój najlepszy film
od lat i zabrał nas do czasów zimnej wojny. Finał Camerimage to poruszający „Spotlight” opisujący śledztwo
dziennikarskie, które w USA opisało pedofilię wśród księży katolickich. Ciekawe
jak ten drugi film zostanie przyjęty w dzisiejszej Polsce, czy w ogóle trafi do
kin? Świadectwa tych zdarzeń są bowiem przerażające. Na razie data premiery
wyznaczona jest na luty 2016 roku, ale do tego czasu sporo się jeszcze może
zmienić. Oba filmy to rzetelna amerykańska robota, ogląda się je z
zainteresowaniem, mimo pewnych niedociągnięć.
Ważnymi filmami były też: dotykający
samotności na emigracji „Brooklyn”,
opowiadający o przerażającym uwięzieniu „Pokój”,
bardzo ciekawe i poruszające „Barany.
Islandzka opowieść”, intrygujący „Cosmos”
Andrzeja Żuławskiego oraz wiele jeszcze innych fabuł i dokumentów. Duża z nich
część miała w Bydgoszczy swoje polskie premiery. Nie brakowało też filmowych
wpadek, ale tak to już jest z ogromem festiwalowych propozycji, że czasami
można zaliczyć potknięcie.
23. edycja Camerimage przeszła do
historii pozostawiając po sobie wiele wspaniałych wspomnień z seansów i
wydarzeń, spotkań i prezentacji. Powrót z głową wypełnioną obrazami, to
największy sukces tego festiwalu.
PEŁNA LISTA NAGRODZONYCH 23. FESTIWALU CAMERIMAGE
KONKURS GŁÓWNY
Złota Żaba: Carol
zdj. Ed Lachman
reż. Todd Haynes
Srebrna Żaba: Barany. Islandzka
opowieść
zdj. Sturla Brandt Grøvlen
reż. Grímur Hákonarson
Brązowa Żaba: Syn Szawła
zdj. Mátyás Erdély
reż. László Nemes
*** *** ***
KONKURS FILMÓW POLSKICH
Najlepszy Film Polski: Letnie
przesilenie
zdj. Jerzy Zieliński
reż. Michał Rogalski
*** *** ***
KONKURS ETIUD STUDENCKICH
Nagroda Studencka im. Laszlo
Kovacsa - Złota Kijanka: Ameryka
zdj. Bartosz Bieniek
reż. Aleksandra Terpińska
szkoła: Uniwersytet Śląski -
Wydział Radia i Telewizji im. K. Kieślowskiego (UŚ WRiTv)
Srebrna Kijanka: Stavanger
zdj. Simon Drescher
reż. Arto Sebastain Buhmann
szkoła: Filmakademie
Baden-Württemberg
Brązowa Kijanka: To, czego chcę
zdj. Damian Kocur
reż. Damian Kocur
szkoła: Uniwersytet Śląski -
Wydział Radia i Telewizji im. K. Kieślowskiego (UŚ WRiTv)
*** *** ***
KONKURS PEŁNOMETRAŻOWYCH FILMÓW DOKUMENTALNYCH
Złota Żaba — Grand Prix: Scena
ciszy
zdj. Lars Skree
reż. Joshua Oppenheimer
Specjalne Wyróżnienie: Bracia
zdj. Wojciech Staroń
reż. Wojciech Staroń
*** *** ***
KONKURS KRÓTKOMETRAŻOWYCH FILMÓW DOKUMENTALNYCH
Złota Żaba — Grand Prix: A Tale of Love,
Madness and Death
zdj. Alvaro Anguita
reż. Mijael Bustos
Specjalne Wyróżnienie: The Conversation
zdj. Pavel Skvortsov
reż. Anastasia Novikova
*** *** ***
KONKURS DEBIUTÓW REŻYSERSKICH
pod patronatem Stowarzyszenia
Filmowców Polskich
Najlepszy debiut reżyserski:
Perfect Obedience
zdj. Serguei Saldívar Tanaka
reż. Luis Urquiza Mondragón
*** *** ***
KONKURS DEBIUTÓW OPERATORSKICH
pod patronatem Stowarzyszenia
Filmowców Polskich
Najlepszy debiut operatorski: Songs My Brothers
Taught Me
zdj. Joshua James Richards
reż. Chloe Zhao
*** *** ***
KONKURS FILMÓW 3D
Najlepszy Film 3D: Love
zdj. Benoît Debie
reż. Gaspar Noé
*** *** ***
KONKURS WIDEOKLIPÓW
Najlepszy wideoklip: Kendrick
Lamar Alright
zdj. Rob Witt
reż. Colin Tilley
Najlepsze zdjęcia w wideoklipie:
Kendrick Lamar Alright
zdj. Rob Witt
reż. Colin Tilley
*** *** ***
FIRST LOOK - KONKURS PILOTÓW TELEWIZYJNYCH
Najlepszy pilot: Dom grozy: Night
Work
zdj. Xavi Giménez
reż. Juan Antonio Bayona
*** *** ***
KONKURS SPOTÓW REKLAMOWYCH “FUNDUSZE EUROPEJSKIE W KADRZE”
Organizowany we współpracy z
Urzędem Marszałkowskim Województwa Kujawsko-Pomorskiego
Pod Honorowym Patronatem
Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju
Nagroda Główna - Urząd
Marszałkowski Województwa Lubuskiego i dom produkcyjny FlyFilm za film pod
tytułem Lubuskie - Zatrzymaj Słońce.
[tekst przygotowany dla www.wp.pl]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz