W poniedziałek o 10:00 premiera krótkiego filmiku pt. „Smok”, a niedługo potem „Twardowsky” z Robertem Więckiewiczem. Ja się tylko zastanawiam czy Tomek Bagiński to robot? Jak on znajduje czas na to wszystko? I ponownie filmowa propozycja wygląda bardzo ciekawie. Filmiki będą dostępne w internecie, a zaprezentowane zdjęcia z pierwszej z tych produkcji wyglądają… Wiadomo! UWAGA dodałem zwiastun "Smoka".
Bagiński pisze w internecie, że
to jeden z najbardziej odjechanych projektów jakie robił. Już to brzmi bardzo
ciekawie. W przedsięwzięciu wzięły udział ekipy Fish Ladder, Allegro i
oczywiście Platige Image. Z czym mamy do czynienia?
Oto kilka wycinków z
internetowych publikacji na tvn24, naekranie.pl oraz pisf.pl.
Na projekt "Legendy Polskie”
składają się dwa filmy krótkometrażowe w reżyserii Tomasza Bagińskiego ze
zdjęciami Łukasza Żala oraz ebook z sześcioma opowiadaniami, które są
współczesnymi wersjami tradycyjnych polskich legend. Najpierw pojawi się „Smok”.
To uwspółcześniona wersja legendy "O smoku wawelskim”, jednak tym razem
postrachem Krakowa nie jest potężny stwór, ale wytatuowany, umięśniony brutal –
Adolf Kamczatkov. Porywa młode kobiety, które więzi w jednej z podmiejskich
willi. Wśród porwanych znalazła się Ola, ukochana Janka – młodego geniusza i
konstruktora robotów. Chłopak dzięki swojej przebiegłości wpada na pomysł, jak
przechytrzyć Kamczatkova. W filmie udział wzięli między innymi Jerzy Stuhr i
Kim Kold. W drugim filmie Pan Twardowsky żyje samotnie na księżycowej stacji
kosmicznej i nie może się pogodzić ze swoim losem, który jest konsekwencją
paktu z diabłem. Pewnego dnia samotnię Twardowskyego odwiedza piękna kobieta -
a w rzeczywistości szatan. Twardowsky wykorzystuje okazję i ucieka. Nie na
długo. W rolach głównych pojawią się Robert Więckiewicz i Aleksandra Kasprzyk.
- Pomysł legend zrodził się z potrzeby sprawdzenia, czy w polskim kinie
jest w ogóle możliwa masowa rozrywka spod znaku science fiction. Gatunek ten
jest w tej chwili głównym filarem rozrywkowego kina światowego, a w polskim
kinie praktycznie nie istnieje. Wybór polskich legend jako tematu był
naturalny. O ile na świecie opowiadanie na nowo mitów, baśni i legend ma długą
tradycję, o tyle w Polsce przykłady można liczyć na palcach jednej ręki i nie
dotyczą one kina – tłumaczy Tomasz Bagiński, reżyser filmów. Jak dla mnie
to znaczący test przygotowujący tego twórcę do nakręcenia „Wiedźmina”.
- W „Smoku” widzimy bliżej nieokreśloną, ale bliską przyszłość. Ten
film został zaprojektowany pod Internet i wielokrotne oglądanie. Roi się w nim
od drobiazgów, jest w nim masa tzw. easteregów, czyli takich rzeczy, które nie
tylko dla fanów fantastyki, ale popkultury ogólnie, będą ciekawe – mówi
reżyser, Tomasz Bagiński. W projekt zaangażował się Łukasz Żal, nominowany do
Oscara autor zdjęć do „Idy”. - Ja się
wychowałem na innym kinie. Europejskim. Dlatego to spotkanie z Tomkiem było
niezwykłe. Zaciekawił mnie fantastyką, dał mi do odrobienia całą listę filmów.
Naszą największą inspiracją było właśnie kino amerykańskie, rozrywkowe – gdzie
jest kolor, kontrast, dynamika, są efekty specjalne. Praca nad tym projektem
była wielką zabawą. Ciekawe było robienie obrazów, które zaczną działać
dopiero, kiedy pojawią się w nich efekty. Ja musiałem to sobie wyobrazić. Czyżby
Łukasz Żal miał być autorem zdjęć do „Wiedźmina”?
Projekt uzupełniają ebooki. Pojawią
się także zupełnie nowe wersję takich legend jak: „Bazyliszek”, „Kwiat
Paproci”, „Smok Wawelski”, „O śpiących rycerzach”, „Żywa woda” i „Pan
Twardowski”. Wśród stylów opowieści mamy historie alternatywne, przewrotne
sci-fi, humoreskę o zabarwieniu patriotycznym.
30 listopada o godzinie 10:00 odbędzie
się premiera filmu „Smok” w reżyserii Tomasza Bagińskiego oraz ebooka
składającego się z sześciu opowiadań napisanych przez współczesnych polskich
autorów. 15 grudnia zobaczymy film „Twardowsky”. Oba filmiki będzie można
obejrzeć jedynie w internecie na www.legendy.allegro.pl i kanale Allegro w
serwisie YouTube.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz