W firmie EuropaCorp, którą założył i podporą jest Luc Besson, wcale nie jest tak wesoło, jak chciałby w to wierzyć jej szef. Mimo, że Besson uspokajał twierdząc, że „Valerian i Miasto Tysiąca Planet” to dobra inwestycja studia, bo film zarobił już na etapie sprzedaży praw, to dziś sprawa wygląda nieco inaczej.
Z funkcji głównego szefa EuropaCorp. zrezygnował i pod
koniec grudnia kończy swoją pracę na tym stanowisku Marc Shmuger. W oficjalnym
oświadczeniu czytam, że dotychczasowy szef „skutecznie wzmocnił siłę finansową
grupy, nadzorując sprzedaż aktywów i pozyskując fundusze, przeprowadził
restrukturyzację zadłużonej spółki i zmniejszył koszty stałe o jedną trzecią”.
Jak twierdzą oficjalnie przedstawiciele firmy, Shmuger „zrobił swoje i odchodzi
bo wykonał zadanie, do którego został powołany”.
Shmuger powiedział na spotkaniu z pracownikami, że jego
rezygnacja z funkcji CEO nie oznacza końca współpracy z EuropaCorp., ponieważ
będzie on związany z firmą jako starszy doradca i producent nadchodzącego filmu
Bessona zatytułowanego „Annie”.
1 stycznia 2018 funkcję tymczasowego CEO w EuropaCorp. przejmie
Luc Besson.
Nie ma wątpliwości, że odejście Shmugera z funkcji CEO
EuropaCorp. związane jest z nieudaną strategią dotyczącą sprzedaży filmu „Valerian
i Miasto Tysiąca Planet” w USA i jednak rozczarowującym wynikiem kasowym tego
dużego przedsięwzięcia. I choć przedstawiciele EuropaCorp. zaprzeczają, jakoby Shmuger
był ofiarą „Valeriana…” to wydaje się, że winę na kogoś należało zrzucić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz