Według zachodnich źródeł informacji Steven Spielberg ma w najbliższych planach realizację dwóch projektów – nowej wersji „West Side Story” i kolejnej części „Indiany Jonesa”. Niektóre źródła sugerują, że tym kolejnym projektem będą właśnie przygody doktora Jonesa. O siebie dodam jeszcze, że nie jestem przekonany do musicalu Spielberga.
Wszyscy fani Spielberga patrzą mu „na ręce” i skrupulatnie
notują informacje o jego kolejnych projektach. W kinach nie ucichną jeszcze
echa po premierze „Czwartej władzy”, a już niedługo zobaczymy produkcję SF „Ready
Player One”. A co dalej?
Kilkadziesiąt godzin temu pojawiły się informacje, że
Spielberg przygotowuje nową wersję musicalu „West Side Story”, jedno ze swoich
długoletnich marzeń. Będzie to pierwszy musical w jego długim reżyserskim
dorobku, ale mam spore obawy o ten projekt. Czy Spielberg to dobry kandydat,
aby przypominać tę klasyczną opowieść. Podobno obecnie poszukiwani są latynoscy
kandydaci do czterech głównych ról w tym filmie, a że jest to bardzo trudne i
podobno nie idzie najlepiej, to media w USA piszą, że Spielberg zmuszony jest
odłożyć ten projekt na później. Z powodów castingowych nie powstał też „The
Kidnapping of Edgardo Mortara”.
Jeśli więc nie „West Side Story” to może „Indiana Jones 5”?
Ten projekt ma już wyznaczoną datę premiery na lato 2020 roku. Szanowne
amerykańskie media piszą, że Spielberga najbliższym projektem będzie właśnie piąta
część przygód doktora Jonesa.
Byłbym nieco ostrożny w tym przypuszczeniach. Po
pierwsze czasu do premiery jest jeszcze bardzo wiele, a takie „szybkie”
produkcje jak „Czwarta władza” sporo mogą namieszać w przyszłości Spielberga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz