|
Apostle |
To będzie dobry filmowy rok.
Swoje najnowsze projekty przygotowują wybitni twórcy kina światowego, Hollywood
zadba o rozrywkę, a w Polsce na premierę czeka kilka ciekawych projektów. Oto
mój przegląd
najbardziej oczekiwanych filmów 2018 roku, filmów których
publicznie nikt jeszcze nie widział, a które mogą wzbudzić wiele emocji.
Zacznę od Martina Scorsese bo, gdy na planie spotykają się on sam oraz Robert
De Niro, Al Pacino i Harvey Keitel to robi się co najmniej intrygująco. Film
zatytułowany „The Irishman”
opowiadał będzie o mafii, a przede wszystkim Franku Sheeranie, który może stać
za śmiercią Jimmy’ego Hoffy. Drugim z mistrzów, którego filmu wypatruję jest Terry Gilliam. I choć jego ostatnie
propozycje nie były przesadnie udane, to dobiegająca końca odyseja „The Man Who Killed Don Quixote”
zapowiada się ciekawie. Jeszcze lepiej w prognozach wypada „Everybody Knows”, który w Hiszpanii nakręcił dwukrotny zdobywca
Oscara Asghar Farhadi, a bohaterką
uczynił kobietę, która powraca w rodzinne strony i to wydarzenie zmieni jej
życie (opisy brzmią enigmatycznie, i bardzo dobrze!). W głównych rolach
występują Penelope Cruz i Javier Bardem. Jednym z najważniejszych dziś dla mnie
filmów jest „Peterloo” w reżyserii Mike’a Leigh, który milczał od czasu
nakręcenia świetnego „Pana Turnera”. W nowym filmie twórca ten ponownie opowie
o przeszłości, wydarzeniu z 1819 roku znanym jako Peterloo Massacre. Z nowym
filmem powróci też Nuri Bilge Ceylan,
ale czy w „The Wild Pear Tree” zostaniemy
zaskoczeni czymś oryginalnym? Za to opowieść Paolo Sorrentino o Berlusconim, to może być film roku. Wszyscy
spodziewają się, że „Loro” nie
będzie klasyczną opowieścią.
|
The
Man Who Killed Don Quixote |
Po kilku latach powraca z nowym
filmem
Alfonso Cuaron, który w
rodzinnym Meksyku nakręcił obraz zatytułowany
„Roma” i opowie widzom o meksykańskiej rodzinie z klasy średniej
żyjącej w połowie lat siedemdziesiątych. Na kolejny wstrząs czekają fani
Yorgosa Lanthimosa, który do filmu
„The Favorite” zaprosił Emmę Stonę i
Rachel Weisz. To może być zaskoczenie, bowiem tym razem twórca ten zabiera nas
w przeszłość do XVIII wiecznej Anglii. Wśród bardzo oczekiwanych filmów jest
też „
High Life” Claire Denis, w
produkcję którego zaangażowała się polska kinematografia. W obsadzie tego filmu
są m.in. Robert Pattinson, Juliette Binoche i Agata Buzek. Z nowym filmem
powraca autor jednego z najlepszych dla mnie obrazów 2017 roku,
David Lowery. Czy po „A Ghost Story” w
„The Old Man & The Gun” zaproponuje
on coś ciekawego? W obsadzie znajdują się Robert Redford, Sissy Spacek, Casey
Affleck, Tom Waits i Elisabeth Moss, a jest to prawdziwa historia człowieka,
który z więzienia uciekał 18 razy. Wydarzeniem może stać się
„Kursk” w reżyserii
Thomasa Vinterberga o katastrofie rosyjskiej
atomowej łodzi podwodnej z 2000 roku. Ciekawe tylko, w jakim kierunku projekt
ten zostanie rozwinięty i jak opowiedziany.
|
Peterloo |
Już niedługo, na otwarcie
festiwalu w Berlinie, pierwsi widzowie obejrzą najnowszy animowany film
Wesa Andersona zatytułowany
„Wyspa psów”. Nie wiem czego spodziewać
się po
Laszlo Nemesu, któremu po „Synu
Szawła” z pewnością nie będzie łatwo w kostiumowym
„Sunset” sięgnąć podobnego mistrzostwa. Liczę bardzo na nową wersję
filmu
„Suspiria”, a to dlatego, że
stoi za nią
Luca Guadagnino, czyli
oscarowy faworyt w tym roku („Call Me By Your Name”). W klimatach grozy
poruszał będzie się też
Lars Von Trier,
któremu na pewno nie pomoże skandal związany z jego zachowaniem w miejscu
pracy.
„The House That Jack Built”
opowiada o człowieku, który staje się seryjnym mordercą… Lars potrafi
zaskakiwać. Nie jestem przesadnym fanem
Xaviera
Dolana, ale
„The Death & Life Of
John F. Donovan” to jego debiut po angielsku ze świetną obsadą (Kit
Harington, Jessica Chastain, Natalie Portman). Z nowym filmie po bardzo mocnym „Plemieniu”
powraca
Myroslav Slaboshpytskiy, a
jego
„Luxembourg” to opowieść o
człowieku, który jako stróż pilnuje strefy po katastrofie w Czarnobylu. Ciekawe
co pokaże
Neil Jordan w
„The Widow” mając w obsadzie Isabelle
Huppert i czy
Agnieszka Holland
zrealizuje projekt zatytułowany
„Gareth
Jones”.
|
The
House That Jack Built |
Ciekawie zapowiada się nowa
wersja
„Fahrenheit 451”, którą
przygotowuje
Ramin Bahrani, a w
głównych rolach występują Michael B. Jordan i Michael Shannon. To można bardzo
łatwo zepsuć.
David Robert Mitchell,
którego „It Follows” ma tak wielu fanów otrzymał szansę zaistnienia w kinie
przy większym projekcie i dlatego
„Under
The Silver Lake” może być ciekawą propozycją. Dawniej w ogólne nie
zwróciłbym uwagi na nową propozycję
Adama
McKaya, ale po „The Big Short” jego
„Backseat/Dick
Cheney” z Christianem Bale’em (aktor wygląda świetnie na nieoficjalnych
zdjęciach z planu), Amy Adams, Steve’em Carellem i Samem Rockwellem budzi
wielkie zainteresowanie. Tym bardziej, że film opowiada historie byłego vice
prezydenta USA, postaci bardzo kontrowersyjnej. Bardzo lubię „Dom w głębi lasu”
i dlatego
Drew Goddard z
„Bad Times At The El Royale” trafia na
moją listę. Trzymam kciuki także za
Reed
Morano, która po serialu „Opowieść podręcznej” ma w rękach ciekawy projekt
science fiction zatytułowany
„I Think
We’re Alone Now”, opowiadający o prawdopodobnie ostatnim mężczyźnie na
świecie (Peter Dinklage). Byłoby fajnie gdyby
Duncan Jones w
„Mute”
powrócił do skromności i klasy znanej z „Moon”. Byłoby wskazane by
Gareth Evans (ten od niesamowite „The
Raid”) udowodnił, że świetnie porusza się w kinie nieco poważniejszym. Jego
nowy film nosi tytuł
„Apostle” i
opowiada historię z 1905 roku, w której bohater podróżuje na oddaloną wyspę, by
uratować siostrę przed religijną sektą.
|
Fahrenheit
451 |
Nowy film przygotowuje
Barry Jenkins i dziś po oscarowym
sukcesie jego „Moonlight” wiele osób czeka na
„If Beale Street Could Talk”. Dojść może do kolejnego oscarowego pojedynku
Jenkinsa z
Damienem Chazellem, który
po „La La Land” przygotowuje film
„First
Man” z Ryanem Goslingiem w roli Neila Armstronga. Do gry powraca inny triumfator
Oscarów
Steve McQueen („12 Years a
Slave”). W
„Widows” żony zabitych
podczas napadu złodziei, postanawiają dokończyć ich zadanie (w obsadzie Viola
Davis, Elizabeth Debicki, Michelle Rodriguez). Czy po walczącym o Oscary „Aż do
piekła”
David Mackenzie w
„Outlaw King” ponownie zaskoczy widzów?
Czego spodziewać można się po
Clincie
Eastwoodzie i jego
„The 15:17 to
Paris”, skoro wszyscy znają tę historię, a kolejni amerykańscy bohaterowie
w akcji, to już spora przesada.
Wśród propozycji rozrywkowych zwrócę
uwagę na jedynie kilka tytułów. Za filmem „Annihilation”
stoi Alex Garland i byłoby bardzo
niemiło, gdyby po „Ex Machina” zrobił on filmowo coś bardzo złego. W dodatku w
obsadzie jest Natalie Portman i bardzo liczę, że aktorka dziś angażuje się
tylko w ciekawe projekty. Niestety za tym i tego typu dużymi filmami stoją
studia, producenci i księgowi, którzy zepsuć mogą każdy pomysł („Annihilation” na
przykład wypadł z planów na czas bliżej nieokreślony). Takie obawy mam co do „Czarnej Pantery” do Marvela/Disneya.
Disney przygotował też „A Wrinkle In
Time”, który na razie nie przekonuje, ale to może być fajna niespodzianka w
Hollywood. Hitem będzie zapewne drugie spotkanie z Iniemamocnymi, ale czy animacja sięgnie poziomu swojego
poprzednika? Brad Bird reżyseruje, jestem dobrej myśli. Ciekawe jak wypadnie
nowa część „Avengers”, bo zwiastun
jest tak dobry, że niestety budzi to mój niepokój. Nie wypada nie wspomnieć o „Solo: A Star Wars History”, ale w
rękach Rona Howarda może to być „tylko” kolejny z filmów z tego cyklu. Chciałbym,
aby udał się nowy „Predator” pod
reżyserskim dowództwem Shane’a Blake’a oraz „Ocean’s 8” z plejadą gwiazd, których szkoda byłoby na film
przeciętny. Niestety Steven Spielberg
nie gwarantuje dziś filmu na 100 procent udanego, ale wyprawa do przeszłości i
przyszłości w „Ready Player One”
daje nadzieję na sukces. Trudno
przewidzieć czy udanym filmem będzie „Sicario
2: Soldado”, sequel „Dziewczyny z tatuażem” (bez David Finchera), nowe „Tomb Rider” i jak w konfrontacji z
oryginałem sprawdzi się „Deadpool 2”.
|
Predator |
Wśród najbardziej oczekiwanych polskich filmów 2018 roku jest na
pewno
„Zimna wojna” Pawła Pawlikowskiego,
nasz kandydat do udziału w konkursie w Cannes. Już za ponad miesiąc w Berlinie
pokazana zostanie
„Twarz” Małgorzaty
Szumowskiej. W marcu czeka nas premiera filmu
„Pitbull: Ostatni pies” Władysława Pasikowskiego, nieco wcześniej
zobaczymy w jakiej formie po „Moich córkach krowach” jest w
„Planie B.” Kinga Dębska. Byłoby bardzo
fajnie, gdyby udała się komedia
„Juliusz”
Alka Pietrzaka z Wojtkiem Mecwaldowskim, bo na
„Planetę Singli 2” i cały legion polskich komedii romantycznych nie
czekam. Za to premiera nowego filmu
Wojtka
Smarzowskiego wywoła na pewno spore kontrowersje, bowiem twórca ten
opowiada o polskim kościele. Mój najbardziej oczekiwany polski film 2018 roku
to
„7 uczuć” Marka Koterskiego i nie
przewiduję tutaj żadnych potknięć. Swoje nowe projekty szykują też:
Krzysztof Zanussi („Eter”),
Bartosz Konopka („Krew Boga”),
Adrian Panek („Wilkołak”),
Agnieszka Smoczyńska („Fuga”). To w
2018 roku zobaczymy
„Dywizjon 303”,
dwa filmy
Patryka Vegi, mnóstwo
komedii i już się boję…
|
Zimna wojna |
Inni autorzy kina światowego szykujący
nowe filmy na 2018 rok to m.in.:
Taika Waititi - „Bubbles”
Roy Andersson - „About
Endlessness”
Andrew Dominik - „War Party”
Luca Guadagnino - „Rio”
Leos Carax – „Sparks”
Robert Zemeckis - „The Women Of
Marwen”
Sebastian Lelio – „Gloria” (remake
z Julianne Moore)
Debiut reżyserski Christopha
Waltza – „Georgetown”
James Gray – „Ad Astra” (w
obsadzie Brad Pitt i Tommy Lee Jones)
Harmony Korine - „Beach Bum”
Spike Lee - „Black Klansman”
Mia Hansen-Løve – „Maya”
Jacques Audiard - „The Sisters
Brothers”
Kim Jee-Woon - „Jin-Roh: The Wolf
Brigade”
Terrence Malick - „Radegund”
Richard Linklater - „Where’d You
Go Bernadette?”
Lenny Abrahamson - „The Little
Stranger”
Olivier Assayas - „E-Book”
Gus Van Sant - „Don’t Worry, He
Won’t Get Far On Foot”
Brian DePalma - „Domino”
Michael Winterbottom – „The
Wedding Guest”
Koji Fukada – „The Man from the
Sea”
Jose Padilha – „7 Days in Entebbe”
Agnès Jaoui – „Place Publique”
Pablo Trapero – „La Quietud”
Martin Zandvliet – „The Outsider”
Lav Diaz – „The Season of the
Devil”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz