Niespodziewanie i mimo
krytycznych uwag wielu recenzentów „Król rozrywki” (The Greatest Showman)
okazał się ogromnym przebojem filmowym i muzycznym na świecie. Twórcy nie
wykluczają realizację sequela, prace nad nim podobno trwają.
„Król rozrywki” przyniósł na
całym świecie jakieś 400 milionów dolarów wpływów i zdobył nagrodę Grammy za
soundtrack. To trzeci w historii najbardziej dochodowy musical prezentowany w
Ameryce Północnej. Zdecydowanie nikt się tego nie spodziewał, tym bardziej że
film wystartował w kinach dość przeciętnie i towarzyszyły mu chłodne opinie
krytyków. Widzowie jednak pokochali ten film, a ja należę do grona szczerych
wyznawców tej świetnie opowiedzianej prostej historii z genialnymi piosenkami.
Pytania o sequel same się więc
nasuwają, a twórcy są bardzo otwarci na realizację kolejnej opowieści o PT
Barnumie, wielkim impresario z Nowego Jorku, który zrewolucjonizował podejście
do współczesnej rozrywki.
Na temat szans na sequel
wypowiedział się reżyser Michael Gacey, który w jednym z wywiadów powiedział,
że rozmowy na temat realizacji takiego filmu już trwają. Powstanie filmu
popiera także Hugh Jackman, wiadomo na pewno że nowe piosenki do filmu napiszą
autorzy oryginalnych utworów. Podobno pomysł na sequel zakłada zatrudnienie do
ról także Zaca Efrona i Michelle Williams.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz