Peter Jackson potrafi zaskakiwać. Wyprodukowane przez niego „Zabójcze
maszyny” okazały się kasową wpadką, a straty liczone są w milionach. Za to
stworzony z archiwów dokument „They Shall Not Grow Old” budzi spore
zainteresowanie. Efekt? W USA skromny film Jacksona o I wojnie światowej przyniósł
więcej pieniędzy od wystawnej produkcji o wojnie w przyszłości. Sytuacja to niezwykła.
Sytuacja ta ma miejsce w amerykańskim box office. Skromny
film dokumentalny złożony z archiwalnych materiałów sprzed stu lat, budzi
większe zainteresowanie widzów niż kosztujący miliony dolarów film „Zabójcze
maszyny”. Dziś szacuje się, że produkcja fantastycznonaukowa z końca 2018 roku przynieść
może straty rzędu 150 milionów dolarów. Film o I wojnie światowej kosztował „grosze”,
zebrał świetne opinie i ludzie chcą go oglądać.
Dokumentalny „They Shall Not Grow Old” prezentowany jest w
amerykańskich kinach na 448 ekranach i z dystrybucji przyniósł już 16,4 miliona
dolarów. „Zabójcze maszyny” w kinach amerykańskich potrafiły przynieść ze
sprzedaży biletów jedynie 15,9 miliona dolarów. Przy budżecie 100 milionów
dolarów jest to wynik wręcz upokarzający, ale faktem jest, że nieco sprawę
ratują rynki światowe, skąd wpływy wyniosły 66,9 mln dolarów. To ciągle nie
pokryło nawet kosztów produkcji. Straty są więc ogromne, ale czy zasłużone?
Mówiąc tak między nami, uważam „Zabójcze maszyny” za świetne kino rozrywkowe i
kapitalnie wymyśloną wizję przyszłości. Efekty wizualne są tutaj imponujące i
szkoda tylko, że scenariusz nieco zawodzi. Aż na taką porażkę „Zabójcze maszyny”
nie zasłużyły, ale faktem jest że nie udało się wokół filmu zbudować fajnej
atmosfery. Promocja była słabiutka i bardzo standardowa – w Polsce na pewno.
Ktoś kazał, reklamy latały w tv, ale nikt z dowodzących promocją nie wysilił
się, aby zjednać sobie miłośników gatunku, aby zaproponować niestandardowe
formy dotarcia do widzów. Wyglądało na to, że wśród dowodzących tym projektem w
potencjał „Zabójczych maszyn” mało kto wierzy. A moim zdaniem film zdecydowanie
zasługuje na uwagę fanów kina fantastycznego. Wkrótce pojawi się DVD/Blu-ray i
choć to nie kino, warto się pochylić nad filmem. Szału nie ma, ale „Zabójcze
maszyny” to dobre kino rozrywkowe.
Inaczej sprawa ma się z „They Shall Not Grow Old”. Ten film
jeszcze do nas nie dotarł, choć zabiegałem o pokazanie go na jednym z
przygotowywanych przeze mnie festiwali. Kopia była niedostępna, ponieważ trwały
rozmowy z polskim dystrybutorem. Na razie nic oficjalnie nie wiadomo o polskiej
premierze. Ufam więc informacjom napływającym ze świata. Peter Jackson zrobił
podobno świetną robotę, wykorzystując archiwalne dokumentalne zdjęcia. Ekipa
pod jego kierunkiem zdjęcia te poddała obróbce cyfrowej, zostały one
pokolorowane i zmontowane w niezwykłą opowieść o ludziach walczących podczas I
wojny światowej.
Wynik w amerykańskim box office dowodzi, że lepiej dziś
Jacksonowi wychodzą projekty skromne i powstałe z głębi serca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz