Powstaje ciekawie się zapowiadający polski film fantastycznonaukowy. Jego tytuł brzmi „Dzień, w którym znalazłem dziewczynę w śmieciach”. I już za ten odważny pomysł twórcy otrzymują duży kredyt zaufania.
O projekcie pisze Polski Instytut Sztuki Filmowej. Wiadomo już, że zdjęcia na planie filmu już się zakończyły. Reżyserią filmu jest Michał Krzywicki, a w obsadzie są m.in. Dagmara Brodziak, Marek Dyjak, Marek Kalita czy Philippe Tłokiński. Obraz jest współfinansowany przez PISF w ramach priorytetu Produkcja Filmów Mikrobudżetowych.
Autorami scenariusza są Dagmara Brodziak i Michał Krzywicki. Reżyser jest absolwentem Warszawskiej Szkoły Filmowej, a jego debiutem fabularnym był „Diversion End” z 2016 roku. Za produkcję filmu „Dzień, w którym znalazłem dziewczynę w śmieciach” odpowiadają: WonderWoman Production i DEvisioners.
Ciekawie wygląda treść tego przedsięwzięcia. Rok 2028. Polska jest totalitarnym państwem, zbudowanym na niewolnictwie, które rządzi się swoimi prawami. Więźniowie są pozbawiani tożsamości za pomocą wysycenia w organizmie substancji o nazwie Vaxina. Substancja ta maksymalnie tłumi zmysły i kompletnie resetuje pamięć człowieka. Zbiegła więźniarka – Blue, dzięki przypadkowej ucieczce zaczyna odzyskiwać zmysły i odkrywać świat doznań na nowo. Ukrywając się przed ścigającą ją, okrutną policją napotyka Szymona – niedoszłego samobójcę, który pozornie nie mając już nic do stracenia decyduje się jej pomóc uciec z Polski do neutralnej Szwecji i odzyskać wolność.
Chłopak będzie chciał nauczyć ją
zasad panujących w społeczeństwie, których przestrzeganie sprawi, że nie
zostanie zdemaskowana jako zbiegły niewolnik. Podczas wspólnej podróży jednak
okaże się, że to Blue może nauczyć go o wiele więcej. Spoglądając na świat jej
świeżymi oczami Szymon przypomni sobie jak używać swoich zmysłów i że na ogólne
poczucie szczęścia składają się najmniejsze chwile i doznania. [źródło pisf.pl]
***
Na razie nie jest znana data premiery filmu „Dzień, w którym znalazłem dziewczynę w śmieciach”, ale polskiej produkcji fantastycznonaukowej, nawet z mikrobudżetem, będę wypatrywał z niecierpliwością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz