[BOX OFFICE] „Czarna Wdowa” była zeszłego lata bardzo chętnie piratowanym filmem w internecie. Szacuje się, że pobrano ją 20 mln razy. Analitycy rynku piszą, że straty Disneya na tym filmie mogły wynieść jakieś 600 mln dolarów.
„Czarna Wdowa” miała dość dobre, choć nie rewelacyjne recenzje, jednak w kinach nie zrobiła dobrego wyniku. 183 mln dolarów w amerykańskich kin i dodatkowe 195 mln dolarów z rynków międzynarodowych, dało w sumie 378 mln dolarów wpływów. Mało, jak na produkcję Marvela, tym bardziej, że z bohaterką lubianą i po wielu miesiącach oczekiwania na nowy film z tego uniwersum. Latem zeszłego roku Disney zadecydował o wprowadzeniu w tym samym czasie filmu do kin i na platformę Disney+.
Te stracone 600 mln dolarów to 20 mln pobrań nielegalnie w internecie x 29,99 dolara za dostęp filmu w usłudze Disney+. Nie wiadomo, na ile Disneyowi opłaciła się oficjalna dystrybucja „Czarnej Wdowy” w internecie i czy widzowie bardzo korzystali z usługi w Disney+. Te dane są niedostępne, ale swego czasu pisano o kilkudziesięciu milionach dolarów z pierwszego okresu dystrybucji filmu na Disney+.
A co by się stało, gdyby „Czarna Wdowa” nie trafiła do internetu? Na ile odniosłaby sukces w kinach latem, w momencie kiedy kina nie działały jeszcze w pełni sił? Odpowiedź pośrednią na to pytanie dają wynik kolejnego filmu Marvela. Bez gwiazd i prawie w ogóle nieznany superbohater zgromadził w USA 224 mln dolarów, dorzucił 207 mln z rynków międzynarodowych i w sumie wpływy wyniosły 432 mln dolarów. To lepszy wynik od osadzonej w uniwersum Czarnej Wdowy. Nawet chłodno przyjmowane „Eternals” poradziły sobie lepiej przynosząc w globalnej dystrybucji ponad 400 mln dolarów.
Sukces nowego „Spider-Mana” dowodzi, że widzowie na świecie są spragnieni takiej bezpretensjonalnej rozrywki z niespodziankami. [źródło Playlist]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz