„Mała mama” miała swoją premierę w 2021 roku, ale do mnie dotarła dopiero teraz. I dobrze, bo na dworze jakoś tak ponuro, a ta piękna opowieść zdecydowanie rozgrzewa serce. Céline Sciamma stworzyła piękną historię i mnie ta magia zachwyciła.
Nie należę do wielkich fanów poprzedniego filmu Céline Sciamma, „Portretu kobiety w ogniu”, ale rozumiem ten zachwyt i argumenty podkreślane w ocenie tego kostiumowego dzieła. Mnie tamta opowieść nie poruszyła, ale na pewno był to seans ważny. Większe wrażenie zrobił na mnie wcześniejszych film tej autorki „Girlhood”, dobrze wspominam „Tomboy”. Jednak to co, zaproponowała Sciamma w filmie „Mała mama” bardzo mnie zaskoczyło. Takie nieoczywiste filmowe spotkanie, genialny pomysł, podążanie widza za bohaterkami i opowieścią, dziś trafiają do mnie najbardziej i chyba są potrzebne.
„Mała mama” to nie jest chyba film dla dzieci, choć dzieciom nieco starszym warto go pokazać, aby po seansie odbyć z nimi rozmowę. Ciekawa będzie ich perspektywa dotycząca odczytania tej historii, próba się w niej odnalezienia, możliwość otworzenia wyobraźni. To wszystko jest w tym filmie.
Kluczę w mojej ocenie, nie zdradzam i nie przybliżam fabuły. Warto wejść w ten film bez tej wiedzy, bez bagażu, bez przygotowania. Unikałem opisów i to się sprawdziło. „Mała mama” potrafiła mnie zaskoczyć i choć po chwili już wiedziałem jaka to będzie historia, bardzo było cennym przyglądanie się spotkaniu i relacjom dwójki małych bohaterek. Wiele jest tutaj cennych obserwacji, lubię tropy, niedopowiedzenia, możliwość włożenia siebie do tego świata. Gdybym tylko otrzymał taką samą możliwość, to jak bym ją wykorzystał?
Poetycka opowieść o niezwykłym spotkaniu, z wykorzystaniem gatunku, który w rękach bardzo utalentowanej autorki, przynieść może piękny i nieoczywisty efekt. Nie są tutaj potrzebne efektowne filmowe sztuczki, narracyjne zabiegi, fikuśne ustawienia kamery i wyszukany montaż. To nie taki film. Za to jest to na pewno film ważny, bo pozwalający odbyć niezwykłą podróż, której stajemy się częścią, w którą wierzymy. Proste słowa, delikatne gesty, szczere relacje. Takiej magii na ekranie dawno nie widziałem.
Film wejdzie do polskich kin 11 marca, dystrybutorem jest Stowarzyszenie Nowe Horyzonty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz