A jednak to prawda! Powstaje nowa wersja „Terminatora”, w
dodatku będzie to bezpośrednia kontynuacja filmu „Terminator 2: Dzień sądu”.
Paramount ponownie próbuje wskrzesić tę serię, do produkcji wciągnął Jamesa
Camerona, a jedną z ról zagra Linda Hamilton. Jest pierwsze zdjęcie z filmu, a
ja mam spore obawy o ten projekt.
Oczywiści nazwisko Jamesa Camerona pozwala wierzyć w ciekawe
podejście do tej produkcji, ale… wydaje mi się, że czas „Terminatora”
przeminął. Ponownie pojawi się Arnold Schwarzenegger i to może być największa
słabość tej produkcji. Tymczasem producenci zaprezentowali pierwsze oficjalne
zdjęcie z filmu, na którym zobaczyć możemy trzy główne bohaterki nadchodzącego
filmu. Są to: Natalia Reyes jako
Dani Ramos, Mackenzie Davis jako
Grace oraz Linda Hamilton, która
powraca do roli Sarah Connor. W obsadzie są i mężczyźni: Arnold Schwarzenegger,
Diego Boneta i Gabriel Luna.
Natalia Reyes nie ma jeszcze statusu gwiazdy, choć na
zdjęciu wygląda świetnie. Widzowie festiwalu w Cannes oraz trwających Nowych
Horyzontów oglądać ją mogli w filmie „Birds of Passage”. Mackenzie Davis można
kojarzyć ze świetnej roli w „Tully”. Linda Hamilton powraca do Hollywood po
latach i świetnie wygląda w zmienionym wizerunku.
Nowy film ma być początkiem nowej trylogii, ale już przy
poprzednim „Terminatorze” mówiono podobnie. Wynik finansowy zweryfikuje te plany.
Scenariusz napisał Billy Ray, który ma na koncie „Igrzyska śmierci”. Reżyseruje
Tim Miller, czyli człowiek który zrobił „Deadpoola”. I to jest kolejna
znakomita wiadomość. Premiera filmu zaplanowana została na 22 listopada 2019
roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz