piątek, 31 sierpnia 2018

Oscary 2019. Niemcy, Japonia i Szwecja wybrali

Granica
[SEZON NAGRÓD 2018/2019] Coraz więcej krajów i coraz bardziej liczące się kinematografie, a co za tym idzie coraz więcej znaczących tytułów pojawia się na liście kandydatów do Oscara w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny. W ostatnich dniach poznaliśmy reprezentantów z Niemiec, Japonii i Szwecji. I wszystkie te filmy to liczący się gracze w rywalizacji o Oscara i potencjalnie silni konkurenci polskiego przedstawiciela.

„Never Look Away” w reżyserii Floriana Henckela von Donnersmarcka będzie kandydatem Niemiec do Oscara. Twórca ten zdobył przed laty nagrodę dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego za „Życie na podsłuchu”, potem próbował bezskutecznie swoich sił w Hollywood, by w końcu powrócić do rodzinnego kraju. Jego „Never Look Away” został zakwalifikowany do Konkursu Głównego festiwalu w Wenecji, a potem zostanie pokazany na festiwalu w Toronto. Obie imprezy w tym roku rozpoczynają oscarowy sezon.

„Never Look Away” to psychologiczny thriller, którego bohaterami jest na początku dwójka młodych studentów, Kurt i Ellie. On jest artystką, ona żyje w cieniu okrutnego ojca, odnoszącego sukcesy lekarza. I to właśnie wkroczenie tego trzecie bohatera oraz tajemnica z przeszłości odegrają główną rolę w opowieści. Główne role w filmie grają Tom Schilling, Paula Beer oraz znany z „Życia na podsłuchu” i wielu innych filmów Sebastian Koch.

Niemiecki film do Oscara wybrało niezależne jury, spośród 11 tytułów, które ubiegały się o ten zaszczyt. Były tutaj m.in.: „3 Days in Quiberon”, „In the Aisles”, „My Brother Simple”, „The Silent Revolution”, „Tehran Taboo” i „Transit”.

Równie silnego kandydata mają Szwedzi. Do Oscara zgłoszony został film „Granica” w reżyserii, pochodzącego z Danii, Ali Abbasiego. Ten film mieli już okazję obejrzeć widzowie festiwalu Nowe Horyzonty, a wcześniej „Granica” wygrała sekcję Un Certain Regard na festiwalu w Cannes. I ten film zostanie pokazany na festiwalu w Toronto, ale jest też na liście kandydatów do Europejskich Nagród Filmowych.

Nowe Horyzonty tak opisują film: Dawno, dawno temu na przystani promowej pracowała bardzo, ale to bardzo brzydka celniczka. W wolnych chwilach Tina chodziła boso po lesie, a do snu czytała kryminały Lisy Marklund. Nie miała szczęścia w miłości, a jej ojciec chorował na amnezję. Za to w pracy była bardzo doceniana, bo umiała wykryć przemycany alkohol (podając dokładną liczbę butelek, zanim jeszcze torba delikwenta została otwarta), a nawet wyczuwała złe zamiary kontrolowanych osób. Pewnego dnia przed jej stanowiskiem stanął jednak tajemniczy mężczyzna, którego zamiarów nie umiała rozpoznać. Był to bez wątpienia facet ze skłonnością do... trollowania. Zwycięzca canneńskiej sekcji Un Certain Regard został zrealizowany w oparciu o prozę Johna Ajvide Lindqvista. Współautorką scenariusza jest zaś Isabella Eklöf, której reżyserski debiut Holiday znalazł się w konkursie Nowych Horyzontów. Granica jest filmem, który z sukcesem czerpie z rozmaitych konwencji, nieoczekiwanie nasycając realistyczne sceny magią, a brutalność doprawiając czarnym humorem. Opowieść Abbasiego łączy najlepsze tradycje wrażliwego społecznie skandynawskiego kryminału z mroczną urodą baśni nordyckich i śmiałością thrillera erotycznego. A wszystko po to, by zbudować złożony obraz współczesnego świata, z jego obsesją na punkcie szczelnych granic.

Od dwóch lat Szwedzi mają swojego przedstawiciela na liście pięciu nominowanych filmów do Oscara w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny. Przed rokiem był to „The Square”, a dwa lata temu „Mężczyzna imieniem Ove”. Co ciekawe od 2010 roku tylko dwukrotnie filmy ze Skandynawii były nieobecne na liście pięciu filmów nominowanych w tej kategorii, a dwukrotnie znajdowały się tam po dwa filmy z tego regionu Europy.

Kolejnym bardzo silnym kandydatem do nominacji oscarowej dla filmu nieanglojęzycznego jest przedstawiciel Japonii. Tę cenioną kinematografię będzie reprezentował w wyścigu film Hirokazu Kore-edy „Shoplifters”. To zdobywca Złotej Palmy w tym roku z Cannes, a więc film na który na pewno zwrócą uwagę członkowie Akademii. Pytanie brzmi jednak, czy opowieść ta ich przekona. Już po raz drugi film tego twórcy zabiega o nominację do Oscara, wcześniej Japonia wytypowała w 2004 roku „Nobody Knows”.

Nowe Horyzonty tak opisywały ten film: W Shoplifters, dramacie nagrodzonym Złotą Palmą na ostatnim festiwalu w Cannes, powracają tematy znane z wielu dzieł Hirokazu Koreedy - znakomitego ucznia mistrza japońskiego kina, Yasujirō Ozu. Jego filmy, delikatne i liryczne, zwykle opowiadają o relacjach rodzinnych i najzwyczajniejszej codzienności, ale tym razem reżyser postanowił sportretować niekonwencjonalną familię. Dwie siostry, mąż jednej z nich, ich kilkuletni syn i sędziwa nestorka rodu żyją pod jednym dachem, utrzymując się z emerytury babci, dorywczych zajęć i drobnych kradzieży. Spoiwem, które wszystkich łączy, są mroczne tajemnice, a gdy w ich domu pewnego dnia pojawi się zaniedbywana dziewczynka z sąsiedztwa, ta osobliwa wspólnota jeszcze bardziej się umocni. Nieoczekiwane wydarzenie skłoni też do zadania fundamentalnego pytania: czy większą wartość mają więzy krwi, czy też związki budowane z własnej woli. Shoplifters to jeden z najlepszych filmów w dorobku Japończyka.

Kiedyś Japonia była oscarową potęgą w tej kategorii, ale obecnie filmom z tego kraju ciężko jest się przebić do piątki nominowanych. Po raz ostatni zdarzyło się to w 2008 roku kiedy nominację, a potem Oscara zdobył film „Pożegnania”.

Nominacje do 91 edycji Oscarów poznamy 22 stycznia, nagrody zostaną wręczone 24 lutego 2019 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz