piątek, 31 sierpnia 2018

Woody Allen nie pokaże nowego filmu od ponad 30 lat


Od 1982 roku rokrocznie Woody Allen prezentował widzom swój nowy kinowy film. Nie stanie się tak w 2018 roku i zapewne taki system pracy tego twórcy już nie powróci.

Amerykańskie media się rozpisują, a ja cytuję. W październiku zeszłego roku Woody Allen zakończył prace na planie swojego kolejnego filmu zatytułowanego „A Rainy Day In New York”. Projekt ten sfinansowało studio Amazon, które z niepowodzeniem pracowało z Allenem przy jego serialu „Crisis in Six Scenes”, ale które podpisało kontrakt z reżyserem na realizację trzech filmów kinowych. Pierwszy z nich to wspominany „A Rainy Day In New York”, który kosztował 25 milinów dolarów, a w którym główne role zagrali Timothée Chalamet, Selena Gomez, Elle Fanning, Rebecca Hall i Jude Law. Premiera filmu spodziewana była w 2018 roku, ale do dziś do niej nie doszło i nie wiadomo czy w ogóle dojdzie.

Pod koniec zeszłego roku wybuchła afera w Hollywood związana z molestowaniem seksualnym, a wraz z nią powstał ruch #MeToo. Już pod koniec zeszłego roku w kierunku Woody’ego Allena wytoczono mocne działa, a jego adaptowana córka oskarżyła go o niestosowne zachowanie i molestowanie w dzieciństwie. Hollywood odwróciło się od Allena, jego film „Na karuzeli życia” przepadł w amerykańskich kinach pod koniec zeszłego roku. Od Allena zaczęli odwracać się współpracownicy. Timothée Chalamet przeznaczył swoje wynagrodzenie za pracę przy filmie „A Rainy Day In New York” na rzecz ofiar molestowania, Michael Caine zapowiedział, że więcej u Allena nie zagra, a tych deklaracji było więcej.

Efektem tego jest przerwa w pracy, do jakiej zmuszony został Woody Allen. Po raz pierwszy od 1982 roku w kinach nie zostanie zaprezentowany nowy film tego twórcy. Mało tego, Allen nie zapowiedział realizacji kolejnego przedsięwzięcia. Amazon odłożył na czas nieokreślony premierę „A Rainy Day In New York” i nie wiadomo, co zrobi z tym filmem oraz umową z reżyserem.

Wydaje się jednak niemal pewne, że film Allena pojawi się w kinach w 2019 roku, bo mowa jest przecież o dużych pieniądzach, a filmy Allena znacznie lepiej sprzedają się poza granicami USA. Tylko, że w ten sposób w 2018 roku reżyser nie pokaże widzom swojego nowego filmu. Rytm corocznej premiery kinowej w dorobku Allena zostanie przerwany. Po raz ostatni taka sytuacja miała miejsce w 1981 roku. Od 1982 roku i premiery „Seksu nocy letniej” rok w rok Woody Allen dostarczał widzom nowy film, a czasami nawet dwa...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz