Niedawno pisałem o rezygnacji Danny’ego Boyle’a z reżyserii
25 filmu o Jamesie Bondzie. Ceniony „The Telegraph” pisze na swoich stronach,
że powodem decyzji reżysera była niezgoda producenta na zatrudnienie do filmu Tomasza
Kota. Faktem jest, że polski aktor wziął udział w castingu do roli w tym filmie.
„The Telegraph” dotarł do nieoficjalnego źródła, które
twierdzi że Danny Boyle wszedł w konflikt z Danielem Craigiem, który nie
zgodził się na zatrudnienie Tomasza Kota do 25 filmu o Jamesie Bondzie. Jak wynika
z tych informacji scenariusz filmu dotyczyć miał konfliktu pomiędzy Anglią a
Rosją, a Tomasz Kot wcielić miał się w postać Rosjanina, główny czarny
charakter w filmie. Pomysł ten zakwestionował Daniel Craig, który jest też
producentem filmu.
I właśnie myślenie producenta zapewne zadecydowało o
zablokowaniu kandydatury Tomasza Kota. Bo choć polski aktor zebrał wiele
pochlebnych opinii dzięki roli w „Zimnej wojnie”, to jednak nie ma dziś statusu
międzynarodowej gwiazdy, a zapewne w ocenie producentów, film potrzebuje
właśnie kogoś takiego. W dwóch poprzednich filmach role głównych przeciwników
Bonda grali Christoph Waltz i Javier Bardem.
Z jednej więc strony postępowanie producentów wydaje się
usprawiedliwione, ale z drugiej strony wiadomo, że seria o Bondzie potrzebuje
odważnych i nieprzewidywalnych pomysłów. Zatrudnienie Tomasza Kota byłoby z
pewnością mocno kontrowersyjne, ale przyjmowane byłoby z ciekawością. Sprawa wydaje się jednak zamknięta. Danny
Boyle chciał zapewne zbyt radykalnie podejść do tego filmu i sprawa z Kotem
przesądziła decyzję o jego odejściu. 25 film o Bondzie będzie więc zapewne
bardzo podobny do poprzednich produkcji.
Otwartym pozostaje pytanie, czy producenci zdążą wkrótce znaleźć
nowego reżysera, czy zdjęcia ruszą zgodnie z planem w grudniu i czy film będzie
gotowy na październik 2019 roku.
A co mówi sam Tomasz Kot i jego agentka? W oświadczeniu czytamy:
A co mówi sam Tomasz Kot i jego agentka? W oświadczeniu czytamy:
"Odnosząc się do doniesień medialnych dotyczących
napięć na linii Danny Boyle – Daniel Craig, które miałyby być konsekwencją
różnych wizji artystycznych obu Panów, i które miałyby dotyczyć ewentualnego
udziału Pana Tomasza Kota w najnowszym "Jamesie Bondzie", pragniemy
stwierdzić, że nie dysponujemy żadną wiedzą na ten temat i nie wiemy co obu
Panów poróżniło.
Natomiast prawdą jest, że Tomasz Kot został poproszony przez
reżysera o przygotowanie kilku scen, w których interpretował ostatnie role
czarnych charakterów, co zrobił z wielką przyjemnością. Kwestie obsadowe leżą
wyłącznie po stronie producentów oraz reżysera. Nie otrzymaliśmy żadnego
oficjalnego stanowiska wyżej wymienionych podmiotów, wobec czego nie możemy
odnosić się do informacji uzyskanych wyłącznie za pośrednictwem przekazów
medialnych".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz