W wieku 68 lat zmarł Piotr Szulkin. Odszedł mega zdolny, wyjątkowy i odrzucony przez środowisko człowiek
– napisała na Facebooku ceniona montażystka Agnieszka Glińska.
Od wielu, wielu lat Piotr Szulkin nie zaprezentował widzom
nowego filmu, na który wielu wielbicieli fantastyki i jego twórczości tak
bardzo czekało – ja czekałem. Mam takie wrażenie, że nie było dla niego miejsca
w polskim kinie. Bo polskie kino dziś bardzo rzadko daje możliwość wypowiedzieć
się twórcom mówiącym własnym i zdecydowanie bezkompromisowym głosem. Stać na to
przede wszystkim tych najmłodszych, którzy sięgają po kamerę pracując poza
systemem i kręcą zgodnie ze swoim przekonaniami. Piotr Szulkin to twórca mający
na koncie wiele wybitnych osiągnięć, które w polskim kinie odegrały wielką
rolę. Rozumiem, że zdecydowanie nie chciałby sięgać po kamerę cyfrową i po taki
niezależny sposób kręcenia filmów. Agnieszka Glińska pisze, że został „odrzucony
przez środowisko”. Dla mnie znaczy to, że po prostu nie chciał Piotr Szulkin
iść na artystyczne kompromisy, nie poddawał się dyktatowi, myślał niezależnie i
nie chciał brać udziału w tym środowiskowym wyścigu o miejsce w szeregu. Wielki
szacunek za taką niezależną postawę!
I jeszcze wpis Kamila Śmiałkowskiego z Facebooka: zmarł Piotr Szulkin - jedyny polski reżyser
filmowy, który przez lata i kolejne filmy widział sens opowiadania swoich
historii przy pomocy fantastyki. Gdy to robił byłem szczylem, który nie
rozumiał pewnie z połowy sensów, ale te filmy od "Golema" po "Ga
Ga" bronią się i dziś rewelacyjnie. A ostatnio, kto wie, czy nie
rewelacyjniej. Podobnie zresztą jak nieśmiertelny "Król Ubu" - jego
ostatni film sprzed lat szesnastu.
Szanując jego dalsze
wybory i odcięcie się (również w wywiadach) od fantastyki jako takiej nawet nie
jestem w stanie sobie wyobrazić jak by wyglądało jego kino (i polskie kino w
ogóle), gdyby po "Ga Ga" nie odpuścił tych swoich fantastycznych
opowieści i metafor.
Aż sobie dzisiaj
powtórzę "Wojnę Światów - Następne stulecie". Aż ciężko powiedzieć
czy to o PRL-u czy proroczo o współczesności...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz