Zdobywca głównych tegorocznych
Oscarów, autor „Parasite” Joon-ho Bong, może doczekać się w swoim kraju pomnika
oraz muzeum. Koreańczycy z Południa świętują wielki filmowy sukces swojego
rodaka. Południowokoreańska prawica zmienia nastawienie do tego reżysera.
Konserwatywni politycy z południowokoreańskiego
miasta Daegu zaproponowali budowę muzeum i pomnika Joon-ho Bonga. W ten sposób
uhonorować chcą historyczny sukces tego twórcy, który za „Parasite” zdobył w
sumie aż cztery Oscary. W mieście Daegu trwa kampania, aby zmienić także nazwę
jednej z ulic i w ten sposób docenić Joon-ho Bonga i jego sukces. Joon-ho Bong
urodził się w Daegu w 1969 roku i mieszkał tam przez kilka lat, zanim jego
rodzina przeniosła się do Seulu. Bong był wtedy uczniem szkoły podstawowej.
Propozycja budowy pomnika i muzeum
dedykowanych Bongowi wyszła od południowokoreańskich środowisk konserwatywnych,
które wyraźnie zmieniają swoje nastawienia do reżysera. Do tej pory prawicowe
media i konserwatywni politycy bardzo krytykowali filmy tego twórcy, szczególnie
„Memories of Murder” i „The Host – Potwór”, zarzucając filmom „lewicowość” i „antyamerykanizm”
oraz za krytykowanie „niekompetencji władz”. Złota Palma za „Parasite” nie
zmieniła nastawienia konserwatystów do tego twórcy, dopiero Oscary pozwoliły im
inaczej spojrzeć na Joon-ho Bonga.
Rzecznik skrajnie prawicowej południowokoreańskiej
partii Liberty powiedział w oficjalnym oświadczeniu, że „Parasite” napisał nową historię. To monumentalne osiągnięcie, które
rozpowszechniło siłę południowokoreańskich filmów i kultury na całym świecie.
Muzeum i pomnik Joon-ho Bonga to
na razie tylko pomysł i propozycja. [źródło IndieWire]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz