Renee Zellweger jest na prostej
drodze do zdobycia tegorocznego Oscara dla najlepszej aktorki, za swój występ w
filmie „Judy”. Jeśli otrzyma nagrodę będzie w dziesiątce najstarszych aktorek
docenionych Oscarem za role pierwszoplanowe. W Hollywood od początku panował
kult młodości, a docenienie aktorki po pięćdziesiątce to jednak ciągle
wydarzenie.
Zellweger w dniu zdobycia Oscara
będzie miała 50 lat. Piękny prezent w tym wieku, znaczący powrót aktorki do
Hollywood. Szkoda tylko, że „Judy” nie jest tak dobrym filmem, jak mógłby być.
Rola Renee Zellweger jest oczywiście znakomita, choć wolę kilka innych
nominowanych w tym roku kreacji (napiszę o tym wkrótce). Nie ma to większego
znaczenia, Akademia z pewnością nagrodzi Oscarem Renee Zellweger. Przemawia za
tym kilka argumentów, w tym wiele nagród zdobytych przez nią wcześniej za tę
rolę. Najważniejszym jednak argumentem jest to, że zagrała legendę showbiznesu,
Judy Garland. To też nagroda dla niej…
Gdy Zellweger będzie odbierała
Oscara będzie miała skończone 50 lat i będzie ona 10. najstarszą laureatką
Oscara w kategorii Najlepsza Aktorka. Sporo mówi nam to o panującym kulcie
młodości w Hollywood. Jak to wyglądało wcześniej na Oscarach?
Najstarszą aktorką docenioną
Oscarem za rolę pierwszoplanową jest niezmiennie Jessica Tandy, która miała 80
lat i 292 dni, kiedy w 1990 roku zabierała do domu Nagrodę Akademii za „Wożąc
panią Daisy”. Tym samym pokonała wtedy Katherine Hepburn, która miała 74 lata i
321 dni, gdy otrzymała Oscara za rolę w filmie „Nad złotym stawem” w 1982 roku.
Hepburn zdobyła swojego trzeciego Oscara w wieku 61 lat i 337 dni, a otrzymała
go za rolę w filmie „Lew w ziemie”. Rok wcześniej Hepburn zdobyła tego samego
Oscara za rolę w filmie „Zgadnij, kto przyjdzie na obiad?”. Miała wtedy (dobrze
liczę?) o jeden rok mniej. Już tylko dla porządku warto odnotować, że Hepburn pierwszego
Oscara otrzymała za rolę w filmie „Morning Glory” w 1934 roku, a miała wtedy 26
lat i 308 dni. Czyni ją to szóstką najmłodszą aktorką z Oscarem. Ech…
Pięć innych aktorek zdobyło
aktorskie Oscary mając ponad 60 lat. Frances McDormand miała 60 lat i 254 dni,
gdy otrzymywała nagrodę za „Trzy billboardy za Ebbing, Missouri”. Helen Mirren
miała 61 lat i 214 dni gdy zdobywała Oscara 2007 za „Królową”. Była ona o 92
dni starsza od Geraldine Page, którą w 1986 roku doceniono za rolę w filmie „Podróż
do Indii”. Na liście jest też Meryl Streep, która w wieku 62 lat otrzymała
trzeciego Oscara za rolę w „Żelaznej damie”. 63 lata miała Marie Dressler,
kiedy w 1931 roku zdobyła Oscara za rolę w filmie „Min and Bill”.
Nieznacznie po pięćdziesiątce były
Shirley Booth („Come Back, Little Sheba”) oraz Julianne Moore („Still Alice”).
Obie miały po 54 lata, kiedy zdobywały swoje nagrody.
Oscary zdecydowanie wolą młodsze
aktorki. Jak widać na 92. edycje tylko kilkanaście kobiet doceniono nagrodą, po
tym jak skończyły pięćdziesiątkę. Aktorki w tym wieku często narzekają, że nie
ma dla nich ról. Coś w tym jest. [źródło Gold Derby]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz