piątek, 16 czerwca 2023

„Diuna 2” i „Meg 2: Głębia” w Polsce z dubbingiem

Wraz z dzisiejszą premierą filmu „Flash” w kinach pojawił się zwiastun filmu „Diuna. Część 2”. Ten oczekiwany obraz Denisa Villeneuve’a będzie w polskich kinach prezentowany także z polskim dubbingiem. Na niedawnym Forum Wokół Kina informację tę potwierdził Warner Bros. Mało tego, z dubbingiem będzie też prezentowany film „Meg 2: Głębia”. Czy widzowie polubią tę formę prezentacji filmów?

Polski dubbing w filmach dla starszych widzów nie jest niczym nowym, ale dystrybutorzy ostrożnie podchodzili do tej formy tłumaczenia filmu. Warner idzie dalej, bo w wersji dubbingowej zaprezentuje film, który wydawałoby się, do dubbingu nie pasuje. To będzie „Diuna. Część 2”. Skąd taka decyzja?

Jest ona podyktowana przede wszystkim względami ekonomicznymi, a te wymagają aby zachęcić widzów do znacznie częstszych wizyt w kinach. Filmy z dubbingiem ułatwiają oglądanie zagranicznych produkcji i przez to stają się one dostępne, także dla tych, którzy nie lubią czytać napisów. Do tej pory jednak była to domena totalnego aktorskiego kina rozrywkowego (głównie superbohaterskiego czy przygodowego), ale Warner postanowił przygotować wersję z dubbingiem filmu znacznie poważniejszego, choć ciągle kwalifikowanego jako blockbuster czy po prostu „wielkie Hollywood”.

Dubbing w Polsce ma swoją tradycje i piękną historię, ale do dubbingowania filmów dla starszych widzów, podchodzi się u nas ostrożnie. Czy „Diuna. Część 2” zwiastuje zmianę tendencji i sposób tłumaczenia filmu znany chociażby z Niemiec, gdzie dubbinguje się zdecydowaną większość filmów wchodzących na ekrany kin?

Do dubbingu podchodzę ostrożnie. Ostatnio zdecydowałem się na wersję z napisami animowanego „Spider-Mana”, choć podpowiadano, aby oglądać film z dubbingiem. Napisy sprawdziły się dobrze. Szkoda, że nie są znane dokładne dane dotyczące sprzedaży poszczególnych wersji filmu. Tych wersji jest zawsze kilka. Czy zmieniają się przyzwyczajenia widzów, czy coraz częściej chcą oni wersji z dubbingiem?

Z drugiej strony, trudno mi sobie wyobrazić, jak z dubbingiem będzie się prezentował  „Indiana Jonesa i artefakt przeznaczenia”, bo też kto podrobi tak charakterystyczny głos Harrisona Forda? Z trzeciej strony, gdy biznesowo będzie to opłacalne…

Informacja dodatkowa (22.06)

Zgodnie z przypuszczeniami nowe przygody Indy'ego będzie można obejrzeć w Polsce w wersji z dubbingiem. Nie wybieram się na tę wersję, z powodów o których pisałem powyżej. Ja po prostu lubię czytać w kinie...

2 komentarze:

  1. Krzysztof, przed dubbingami nie uciekniesz. Ludzie chcą je oglądać i będzie ich coraz więcej. BF

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieszczególnie trudno jest to sobie wyobrazić, że nowy „Indiana Jones” będzie prezentowany z dubbingiem, bo Disney od miesięcy udostępnia zwiastuny w tej wersji, tak jak od lat wszystkich swoich filmów z kategorią maksymalnie PG-13, a na stronach kin jest już repertuar z napisami i dubbingiem. Sądząc po zwiastunach, głos podrobi ten sam aktor, co w „Przebudzeniu Mocy” – Marek Lewandowski.

    OdpowiedzUsuń