Oczywiście, że pojawiają się pomysły na realizację spin-offów serialu „Ted Lasso”, ale jako fan tej produkcji, pozwalam sobie powiedzieć głośno NIE!
„Ted Lasso” dobiegł końca i zakończył swoją przygodę z małym ekranem na najwyższym możliwym poziomie, nie ma potrzeby psuć tego ideału. I piszę to, choć tęsknię bardzo za tymi bohaterami i ich historią. Tymczasem…
W sieci pojawia się coraz więcej informacji o różnego rodzaju oczekiwaniach względem realizacji serialu, który poruszałby wątki poboczne serialu (tzw. spin-off). Rozumiem potrzebę robienia kasy i spełniania zapotrzebowania społecznego, ale tym razem napiszę to mocniej. NIE ma takiej potrzeby.
Trwa promocja serialu do nagród Emmy i ekipa produkcji spotyka się na meetingach prasowych. Nie biorą w nim udziały twórcy, którzy są członkami Gildii Scenarzystów (m.in. Jason Sudeikis), ale kilkoro innych aktorów opowiada o różnych możliwościach. Hannah Waddingham, Juno Temple, Phil Dunster, James Lance, Jeremy Swift i Cristo Fernandez wzięli udział w takim spotkaniu.
Fani głośno mówią o chęci obejrzenia spin-offów, a grający Jamiego Tartta Phil Dunster mówi: „To wspaniale, że ludzie się przejmują. […] Nikt nie chce obecnie tworzyć kolejnych opowieści, bo mały ekran przesycony jest serialami. Wiem, że producenci i scenarzyści zrobią kolejne opowieści tylko wtedy, jeśli poczują, że mają coś do powiedzenia”.
Inni twórcy „Teda Lasso” w swoich mediach społecznościowych nie pozostawiają wątpliwości – to już koniec. I OBY WYTRWALI W SWOICH POSTANOWIENIACH.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz