Kwiecień będzie miesiącem Wima Wendersa w polskich kinach. Nie tylko piękny i mądry „Perfect Days”, ale też dokumentalny „Anselm” pojawi się na dużych ekranach. Oba seanse obowiązkowe, ale ten drugi znaleźć można w 3D, co bardzo polecam – bo to doświadczenie niezwykłe.
Po „Buena Vista Social Club” czy „Pinie” nie ma wątpliwości, że Wenders potrafi za pomocą materii filmowej świetnie uchwycić specyfikę twórczości artystów, o których opowiada, a Anselm to kolejna perła w koronie jego dokumentalnych poszukiwań. Film poświęcony Anselmowi Kieferowi, który od kilku dekad konfrontuje Europę z jej niewygodną historią, zagości na polskich ekranach już 19 kwietnia.
Film Wendersa będzie można obejrzeć w wybranych kinach także w technologii 3D, która najpełniej oddaje sprawiedliwość sztuce Kiefera.
Anselm, czyli upomnieć się o przeszłość
Filmowy portret niemieckiego artysty Anselma Kiefera jest jak jego wielkoformatowe rzeźby – choć monumentalny, nie porzuca ludzkiej perspektywy. Po pamiętnej Pinie Wim Wenders proponuje kolejne immersyjne doświadczenie filmowe, dzięki któremu możemy wkroczyć do świata twórcy i jego dzieł. Fabularyzowane sceny, materiały archiwalne i imponujące ujęcia z gigantycznej pracowni pod Paryżem składają się na zniuansowany obraz człowieka walczącego z powojenną zbiorową amnezją. Urodzony w 1945 roku Kiefer, uczeń Josepha Beuysa, upomina się w swoich pracach o pamięć trudnej przeszłości Niemiec, podobnie jak Heinrich Böll w literaturze. Wenders wędruje z kamerą po ogromnym terenie we francuskim Barjac – studiu artystycznym, a zarazem ulegającej entropii wystawie. Konstrukcja i rozpad, mit i konkret, świadectwo i zanik – te ambiwalentne fascynacje widać w tworzonych przez Kiefera obiektach: kilkupiętrowych betonowych wieżach czy podziemnych tunelach. Jednocześnie reżyser pozwala sobie na czuły filmowy gest – spotkanie małego Anselma (w tej roli kuzyn Wendersa) z uznanym artystą. Na stronie Nowych Horyzontów znaleźć można listę kin, które prezentują ten film. [informacja prasowa]
***
Od siebie dodam, że to WIELKIE
filmowe wyzwanie i bardzo piękna lekcja o sztuce artysty, którego wcześniej nie
znałem. Imponujący film, imponujące dokonania artysty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz