Jak informuje Variety, mimo bardzo pozytywnego nastawienia i
chęci współpracy, na festiwalu w Cannes ponownie nie będą prezentowane filmy
Netflixa.
Do takiego spotkania pomiędzy szefami Netflixa i Cannes
doszło kilka dni temu. Spotkanie przebiegło w bardzo życzliwej atmosferze i
przy chęci obu stron znalezienia kompromisu. Niestety Netflix nie tyle nie
chce, co po prostu nie będzie miał jeszcze ukończonych najważniejszych swoich
tegorocznych produkcji. Chodzi tutaj głównie o „The Irishman” Martina Scorsese,
który jest obecnie w post-produkcji. Wiele wskazuje na to, że film Scorsese
pojawi się dopiero na festiwalu w Wenecji. Podobnie sprawa ma się z filmem „The
Laundromat” Stevena Soderbergha z Meryl Streep.
W 2017 roku filmy Netflixa pokazano w konkursie w Cannes,
ale bardzo to rozgniewało francuskie kina, które nie akceptują polityki streamingowego
producenta. We Francji film po premierze kinowej musi czekać na premierę w
internecie aż 36 miesięcy. Netflix swoje produkcje wpuścił niedługo po pokazach
w Cannes. W 2018 roku na festiwalu panowała już zasada, konieczności
pokazywania filmów we francuskich kinach. Netflix wycofał się z festiwalu, a „Roma”
miała premierę w Wenecji i zdobyła Złotego Lwa.
Według nieoficjalnych informacji amerykańskich dziennikarzy
pomiędzy Netflixem a Cannes nie ma jeszcze propozycji rozwiązania problemu
dystrybucyjnego. Skoro jednak nie ma filmów, o które warto zabiegać, to Cannes
nie musi się dziś martwić problemem Netflixa.
Za to Netflix zapowiedział swoją obecność w Cannes, aby
ewentualnie zakupić co ciekawsze filmy dla swojej platformy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz