Od 26 kwietnia w Nowym Jorku zwiększona zostanie liczba dostępnych miejsca na salach kinowych, a sprzedaż biletów będzie mogła wzrosnąć z 25 procent do 33 procent.
Jednocześnie nowojorskie muzea zwiększą pojemność odwiedzających do 50 procent. Jednocześnie inne środki ostrożności, w tym dystans społeczny, noszenie maseczek i używanie środków odkażających, pozostają bez zmian.
Informacja ta stanowi pozytywny krok naprzód w dziedzinie kinematografii, która jest sektorem przemysłu rozrywkowego, który został zmiażdżony przez pandemię.
W Nowym Jorku jest też zgoda na otwarcie teatrów, ale wiele placówek pozostaje zamkniętych ze względów ekonomicznych. Zwiększenie pojemności sal do 33 procent to dobry kierunek dla kin w Nowym Jorku.
W Los Angeles ostatnio zwiększono limity do 50 procent i maksymalnie 200 osób na salach kinowych.
Czy te pozytywne sygnały zachęcą studia z Hollywood do utrzymania najbliższych terminów premier nielicznych już dużych filmów? Na koniec maja zapowiadane są premiery „Cruelli” i „Cichego miejsca 2”.
Sukcesem w amerykańskich kinach w czasach pandemii okazała się dystrybucja filmu „Godzilla vs. Kong”, na którym wpływy z kas kin sięgnęły 80 mln dolarów. Oczekuje się, że będzie to pierwszy film od czasu pandemii, który przekroczy pożądaną kwotę 100 milionów dolarów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz