Bohater |
Podczas 49. Ińskiego Lata
Filmowego przyznano tradycyjnie nagrody dla najlepszego polskiego i zagranicznego
filmu. Zwyciężyły „Anioły z Sindżaru” i „Bohater”. Festiwal ciągle ma magiczną
aurę, a ja otrzymałem tytuł „Ambasadora Festiwalu”. Niech wpis ten będzie też okazją do opisania filmu "Pamfir", który zrobił na mnie duże wrażenie.
"Anioły z Sindżaru" nominowanej do Oscara i Emmy Hanny
Polak to przejmujące wołanie o sprawiedliwość. Demaskacja straszliwej zbrodni
przeciwko ludzkości: to horror zapomnianego ludobójstwa i ludzi, którym odmawia
się wszelkich praw, ale także świadectwo ich siły i odwagi. Hanifa i Saeed
przeżyli piekło, które ISIS zgotował Jezydom, mniejszości religijnej i
etnicznej zamieszkującej rejon Sindżar w północnym Iraku. Ciężko ranny Saeed
wyczołguje się z masowego grobu, zanim bojownicy ISIS zdążą pogrzebać ofiary
masakry - wśród nich większość jego bliskich. Hanifie udaje się uniknąć
porwania, ale jej pięć młodszych sióstr zostaje zniewolonych przez Państwo
Islamskie. Aby dotrzymać obietnicy danej umierającemu ojcu, Hanifa podejmuje
się heroicznej, śmiertelnie niebezpiecznej misji, której celem jest odnalezienie
sióstr i sprowadzenie ich do domu. [opis mdag.pl]
Filmem „Bohater”, dwukrotny laureat Oscara (za „Rozstanie” i „Klienta”)
Asghar Farhadi powraca do rodzinnego Iranu. Pokazywany w konkursie głównym
festiwalu w Cannes „Bohater” to fascynujący dramat o mężczyźnie, który odbywa
karę więzienia za długi. Podczas dwudniowej przepustki w ręce Rahima trafia
torba z kosztownościami – mężczyzna staje przed dylematem, czy przywłaszczyć
zgubę, spłacić wierzyciela i zapewnić sobie wolność, czy też postąpić zgodnie
ze swoim sumieniem i odnaleźć właściciela. Farhadi precyzyjnie tka
wielowarstwową przypowieść o człowieku, który stara się postępować według
reguł, lecz zamiast zrozumienia napotyka na swojej drodze niechęć i zazdrość.
Reżyser zadaje również prowokacyjnie pytanie, jak bardzo ocena danego człowieka
zależy od spojrzenia innych ludzi. Mocne, perfekcyjne dramaturgicznie kino
moralnego niepokoju. [opis Gutek Film]
***
Na tegorocznym Ińskim Lecie Filmowym miałem możliwość poprowadzić kilka spotkań, z m.in. Sławomirą Łozińską, Jowitą Budnik, Grzegorzem Damięckim, Zofią Kowalewską, Marcinem Bortkiewiczem i Adamem Bobikiem. Podczas tegorocznego festiwalu organizatorzy wręczyli tytuły „Ambasadorów” kilkorgu z tych osób, które wspierają ich wysiłki w organizacji wydarzenia. Otrzymałem stosowny medal i dyplom. Dziękuję!
Moje największe odkrycie tegorocznego festiwalu to „Pamfir”, ukraińsko-polska produkcja ciekawa mieszanka kina gatunkowego i artystycznego. Z jednej strony ludowe rytuały i świat pogańskich mitów, z drugiej historia rodzinna, powrót do domu dawno niewidzianego ojca i jego relacje z synem i żoną, a jeszcze do tego smutny obraz miejsca, w którym rządzi korupcja i mafijne układy. Pamfir chce tylko chronić swoich bliskich, ale przyjdzie mu się zmierzyć z wielkim złem. Bo choć ma zasady i nie chce już uprawiać nielegalnego procederu, raz jeszcze będzie musiał podjąć wielkie ryzyko. Z miłości i dla szczęścia syna zaryzykuje wszystko…
Pięknie jest sfilmowany „Pamfir”,
świetnie zagrany, mądrze opowiedziany. Ukraiński film, w którym pobrzmiewają
echa wojny, ale jeszcze bez śladów niedawnej inwazji Rosji. To obraz świata,
obraz troski, obraz człowieka. Bardzo chciałbym, żeby Pamfir żył długo i
szczęśliwie, ale to nie jest taka opowieść. [Ocena: 8/10]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz