28 września w polskich kinach pojawi się film „Kler” w
reżyserii Wojtka Smarzowskiego. Temat jest bardzo kontrowersyjny i bardzo
niebezpieczny, bowiem twórca przedstawia obraz kościoła katolickiego. W
głównych rolach występują Janusz Gajos, Robert Więckiewicz, Arkadiusz Jakubik i
Jacek Braciak.
Dystrybutor filmu „Kler” przybliża i starannie opisuj
nadchodzący film Wojtka Smarzowskiego. Oto z czym będziemy mieli do czynienia.
„Kler” to obraz kościoła katolickiego jako instytucji
oglądanej „od strony zakrystii”, rzucający światło na tematy niewygodne,
trudne, częstokroć przemilczane, ale też poruszające. Wszystko to ukazane przez
pryzmat losów trójki duchownych, których wzloty i upadki udowadniają, że
księżom, podobnie jak społeczności wiernych, nic co ludzkie nie jest specjalnie
obce.
Przed kilkoma laty tragiczne wydarzenia połączyły losy
trzech księży katolickich. Teraz, w każdą rocznicę katastrofy, z której cudem
uszli z życiem, duchowni spotykają się, by uczcić fakt swojego ocalenia. Na co
dzień układa im się bardzo różnie. Lisowski (Jacek Braciak) jest pracownikiem
kurii w wielkim mieście i robi karierę, marząc o Watykanie. Problem w tym, że
na jego drodze staje arcybiskup Mordowicz (Janusz Gajos), pławiący się w luksusach
dostojnik kościelny, używający politycznych wpływów przy budowie największego
sanktuarium w Polsce... Drugi z księży – Trybus (Robert Więckiewicz) w
odróżnieniu od Lisowskiego jest wiejskim proboszczem. Sprawując posługę w
miejscu pełnym ubóstwa, coraz częściej ulega ludzkim słabościom. Niezbyt dobrze
wiedzie się też Kukule (Arkadiusz Jakubik), który – pomimo swojej żarliwej
wiary – właściwie z dnia na dzień traci zaufanie parafian. Wkrótce historie
trójki duchownych połączą się po raz kolejny, a wydarzenia, które będą mieć
miejsce, nie pozostaną bez wpływu na życie każdego z nich.
I jeszcze kilka słów od Wojtka Smarzowskiego:
Celem naszego filmu nie jest podejmowanie dyskusji na temat
wiary czy krytyka osób wierzących. Wiarę uznajemy za jedną z najbardziej
intymnych sfer każdego człowieka. Chcemy jednak mówić o ludzkich działaniach i
postawach budzących nasz fundamentalny sprzeciw. Nasz film to wizja artystyczna
oparta na wielu prawdziwych wydarzeniach, sytuacjach, które miały miejsce
gdzieś i kiedyś. To niezwykle poruszająca, ale równocześnie prawdziwa historia.
Nie kryjemy swego zafascynowania osobą papieża Franciszka,
tak skrajnie niepasującego do dzisiejszego, zatraconego w konsumpcji świata.
Oto papież, który przestronne, luksusowe apartamenty w Pałacu Apostolskim
dobrowolnie zamienił na skromne mieszkanko w Domu św. Marty. Reformy, jakich
się podjął, mają na celu przede wszystkim budowę Kościoła całkowicie misyjnego,
rozumianego jako wspólnota, która zwróci się z pomocą zagubionym i służyć
będzie ludziom na całym świecie. Franciszek to papież stawiający na pierwszym
miejscu nie prawo, ale czyste miłosierdzie. Kościół według niego powinien być
ubogi, służyć ubogim, opłakiwać tych, których nikt nie opłakuje. Franciszek
krytykuje materializm, jednak duchowni udają, że tego nie słyszą. To aż prosiło
się o refleksję filmową. Jak w całej tej sytuacji odnajdują się zwykli,
przeciętni księża? Jak patrzą na to wszystko wierni? Na te pytania, oraz kilka
innych, staramy się dać odpowiedź w swoim obrazie.
Obsada filmu: Janusz Gajos („Konwój”, „Zaćma”, „Body/Ciało”,
„Układ zamknięty”), Arkadiusz Jakubik („Cicha noc”, „Wołyń”, „Carte Blanche”,
„Pod Mocnym Aniołem”), Robert Więckiewicz („Konwój”, „Pod Mocnym Aniołem”, „W
ciemności”), Jacek Braciak („Volta”, „Wołyń”, „Żyć nie umierać”, „Pod Mocnym
Aniołem”), Joanna Kulig („Zimna wojna”, „Niewinne”, „Pitbull. Niebezpieczne
kobiety”), Katarzyna Herman („Volta”, „Demon”, „Panie Dulskie”), Rafał Mohr
(„Pitbull. Ostatni pies”, „Czerwony pająk”), Mateusz Więcławek („Prosta historia
o morderstwie”, „Belfer”), Iza Kuna („Pitbull. Ostatni pies”, „Amok”, „Wołyń”),
Iwona Bielska („Pod Mocnym Aniołem”, „Wesele”), Mirosław Haniszewski („Jestem
mordercą”, „Amok”, „Najlepszy”), Bartosz Bielenia („Na granicy”, „Disco Polo”,
), Michał Gadomski (Drogówka, Pod mocnym Aniołem, Wołyń).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz