Shoah |
„Shoah” to wielki film dokumentalny, który jak żaden inny
spogląda na Holocaust odważnie i zapewne dla wielu Polaków kontrowersyjnie. Ten
film był dla mnie wstrząsem, bo w młodości dowiedziałem się, że nie byliśmy
narodem tak życzliwym Żydom w czasie II wojny światowej, jak próbowano to
powszechnie wpoić moim rodakom. Lanzmann na wiele spraw otworzył mi oczy i jako
człowiek z zewnątrz, o wielu trudnych kwestiach mówił odważnie.
Jego „Shoah” częściowo powstał w Polsce i w Polsce został
bardzo mocno skrytykowany. Wielogodzinny dokument opowiada o zagładzie Żydów, a
dziś odczytywany może być też, jako niezwykłe świadectwo przedstawiające nasz
kraj na początku lat osiemdziesiątych (świadectwo epoki i mojego dzieciństwa).
Lanzmann w swoim dokumencie nie używa zdjęć dokumentalnych, siła jego filmu to
rozmowa ze świadkami tamtych wydarzeń. To rozmowy z ofiarami i katami, ale też
świadkami – głównie właśnie Polakami. Wielki film, wielkie świadectwo, wielkiej
tragedii. Mam przed oczami kilka scen z tego filmu, kilku jego bohaterów,
których zapewne nie ma już wśród żywych. Został serial dokumentalny Lanzmanna.
Realizacja filmu w Polsce nie była łatwa, ale Lanzmann
doprowadził wieloletnią produkcję do końca. Ta odyseja zajęła mu 11 lat. Zdobył
za „Shoah” wiele nagród i wyróżnień. W naszym kraju pokazano najpierw okrojoną
wersję dokumentu, po wielu latach film trafił do telewizji w całości, ale nigdy
nie doczekał się na przykład wydania DVD czy Blu-ray i mam takie wrażenie, że
nie jest powszechnienie znany. A co ciekawe we Francji ten film prezentowany
jest w szkołach i jest on elementem edukacyjnym młodych Francuzów. Mało która
produkcja tak dosadnie mówi o Holocauście.
Warto byłoby pokazać ten film młodym Polakom, ale w czasach
gdy krytykuje się „Idę”, trudno jest mi to sobie wyobrazić.
Claude Lanzmann był francuskim dziennikarzem, historykiem i
reżyserem. Mimo, że w ostatnich latach nie czuł się najlepiej, wciąż pracował.
W minioną środę w kinach we Francji pojawił się jego najnowszy film „Les Quatre
Soeurs”, który jest zapisem zeznań czterech osób ocalałych z Holocaustu. Sam
Lanzmann ma ciekawą biografię, a jego losy przecinają się z m.in. Jean-Paulem
Sartrem i Simone de Beauvoir.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz