poniedziałek, 18 maja 2015

Reżyser o przyszłości "Mad Maxa"


W miniony weekend w amerykańskich i wielu zagranicznych kinach zadebiutował "Mad Max: Na drodze gniewu". W USA wpływy sięgnęły 44 mln dolarów, na świecie doszły kolejne 65 mln dolarów. Nie będzie większego problemu, by wpływy przerosły budżet – choć ten sięgnął 150 mln dolarów. Co to oznacza dla przyszłości tej serii?

Produkcja filmu "Mad Max: Na drodze gniewu" bardzo się przedłużała, a premiera została opóźniona o wiele miesięcy. Wygląda na to, że opłaciło się poczekać. Dziś film zbiera w większości entuzjastyczne recenzje tak u widzów, jak i krytyków. Działa więc najbardziej pożądana reklama czyli przekazywane "z ust do ust" pozytywne opinie o filmie. Czy to oznacza, że wkrótce zobaczymy sequel?

Choć studio oficjalnie milczy, to w tej sprawie wypowiedział się reżyser wszystkich dotychczasowych części "Mad Maxa" George Miller. Twórca uważa, że powstanie sequela jest bardzo prawdopodobne.

Do tej pory reżyser nie wypowiadał się o przyszłości serii, bo też zapewne czekał na premierę i odbiór swojego filmu przez widzów. Dziś George Miller coraz chętniej zabiera głos w sprawie i właśnie oficjalnie dołączył do społeczności Twittera. To tam ogłosił pokrzepiającą wiadomość o czekających nas kolejnych częściach tej serii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz