niedziela, 10 maja 2015

"Avengers: Czas Ultrona" ciągle świetnie w kinach


Drugi weekend filmu "Avengers: Czas Ultrona" w amerykańskich kinach potwierdził bezwzględną dominację filmu w box office. Jeszcze lepiej wygląda to na rynkach międzynarodowych.

Drugi weekend w USA przyniósł "Avengers: Czas Ultrona" wpływy w wysokości 77,2 mln dolarów po spadku sięgającym niemal 60 proc. To dużo, bo pierwsza część "Avengers" straciła jedynie 50 proc. widzów. Po 10 dniach wyświetlania na koncie drugiej części w rodzinnym kraju jest już 312,6 mln dolarów. Poprzedni "Avengers" o jeden dzień szybciej przekroczył 300 mln dolarów w USA, bowiem zajęło mu to dziewięć dni.

Wraz z wpływami ze świata film "Avengers: Czas Ultrona" ma już 875 mln dolarów. I choć spadek w USA był zdecydowanie większy niż oczekiwano, to na świecie film nadrabia wszelkie niedostatki i jest zdecydowanie bardziej popularnym filmem, niż poprzednia część "Avengers". W dodatku film jeszcze nie miał swojej premiery w Chinach i Japonii.

Światowy box office na filmie "Avengers: Czas Ultrona" przyniósł w miniony weekend wpływy sięgające 68 mln dolarów i w sumie na rynkach międzynarodowych produkcja ta ma już 562,4 mln dolarów.

TYMCZASEM W AMERYKAŃSKICH KINACH

W obawie przed dominacją "Avengers 2" w amerykańskich kinach w ten weekend nie pojawił się żaden z wielkich hollywoodzkich blockbusterów – na ten poczekać musimy do przyszłego piątku, kiedy w kinach pojawi się "Mad Max: Na drodze gniewu".

Nie oznacza to, że zabrakło w USA filmowych premier. Przeciwieństwem dla widowiskowego filmu o superbohaterach miała być komedia "Gorący pościg" z udziałem bardzo lubianych Reese Witherspoon i Sofii Vergara. Jednak wpływy na poziomie 13,3 mln dolarów, przy budżecie 35 mln dolarów, uznano powszechnie za rozczarowujące. Widać to na poziomie wpływów na kopię. O ile drugi "Avengers" ma ten wynik na poziomie 18 tysięcy dolarów, to "Gorący pościg" sięgnął po skromne 4,4 tysiąca dolarów. Producenci bardzo liczyli na kobiety w kinach, ale plan nie wypalił i film zbiera słabe recenzje widzów. W dodatku okazuje się, że propozycja nieco poważniejsza zatytułowana "Wiek Adaline" cieszy się w kinach niemal niezmiennym powodzeniem. Wpływy spadły jedynie o 10 procent widzów (5,9 mln dolarów z weekendu i jest to 31 mln dolarów do tej pory). "Gorący pościg" to jedna z nielicznych produkcji przeznaczonych w tym sezonie głównie dla kobiet. Inną będzie "Pitch Perfect 2", która w USA debiutuje w przyszłym tygodniu, ale pojawiła się już w Australii i zaliczyła 4. w tym roku największe otwarcie.

Generalnie pozostałe filmy z pierwszej 10. amerykańskiego box office straciły niewielki procent wpływów. 4. miejsce "Szybcy i wściekli 7" (20 proc. – 5,2 mln dolarów z weekendu i 338 mln od premiery), 5. miejsce "Paul Blart: Mall Cop 2" (- 11,7 proc. widzów), 7. miejsce "Dom" (- 13,6 proc. widzów). Świetne wrażenie robi wynik filmu "Ex Machina", który w weekend zyskał 52 proc. widzów (liczba kopii wzrosła o 725), a to oznacza 3,5 mln dolarów z weekendu oraz 15,7 mln dolarów w sumie.

Nieco więcej oczekiwano od innego debiutującego w ten weekend filmu. Jednak "The D Train" z Jackiem Blackiem sięgnął po około 500 tysięcy dolarów z 1009 ekranów. To piąte w historii najgorsze otwarcie dla filmu, pokazywanego premierowo na 600-2000 ekranów. Jednocześnie w kinach oraz w usłudze VOD pojawił się film "Maggie", niezależna produkcja o zombie z Arnoldem Schwarzeneggerem. Ta skromna realizacja pokazywana na 79 kopiach przyniosła 131 tysięcy dolarów. To dobry znak dla Arnolda, który po latach niepowodzeń w tym sezonie ma szansę wrócić do I ligi – głównie dzięki filmowi "Terminator: Genisys".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz