[WIDEO] Na ten film wiele osób czeka od kilku miesięcy. „The
Nightingale” wyreżyserowała Jennifer Kent, autorka „Babadook”. Premiera jej
nowego przedsięwzięcia miała miejsce na zeszłorocznym festiwalu w Wenecji,
opinie były bardzo dobre. Autorem zdjęć do obu filmów jest Radek Ładczuk. Polskiej
daty premiery wciąż nie ma. Jest za to oficjalny zwiastun zapowiadający
premierę w USA.
„The Nightingale” miał premierę w Wenecji, gdzie zdobył dwie
nagrody. Potem obejrzeli go widzowie festiwalu Sundance. To opowieść
rozgrywająca się w XIX wieku na Tasmanii, gdzie młoda kobieta szuka zemsty za
przerażające krzywdy wyrządzone jej rodzinie. Znakomicie w głównej roli spisała
się Aisling Franciosi, a obok niej wystąpili am Claflin, Baykali Ganambarr,
Damon Herriman, and Ewan Leslie.
W jednej z recenzji filmu przeczytać można: Wbrew moim początkowym obawom, film Jennifer
Kent nie ma bowiem nic wspólnego z manierycznym slow cinema. Zamiast tego,
stanowi wybuchową mieszankę feministycznego westernu i angażującego
emocjonalnie kina zemsty. […]Podjęty przez Kent wątek sojuszu dwojga żądnych
krwi outsiderów odsyła, rzecz jasna, do kina Quentina Tarantino. W
przeciwieństwie do znakomitego kolegi po fachu, australijska reżyserka twardo
stąpa jednak po ziemi i nie próbuje pokusić się o stylistyczne szarże. Nie
oznacza to wcale, że "The Nightingale" można uznać za kino stylu
zerowego. O tym, że twórcy potrafią zrobić użytek z filmowej formy, świadczą
świetne zdjęcia Radosława Ładczuka, który współpracował z Kent już przy jej
debiutanckim "The Babadook". Choć w pierwszych scenach filmu dominuje
w nim klaustrofobiczna estetyka, z biegiem czasu plany stają się coraz szersze.
Zabieg ten nie tylko wygląda efektownie, lecz także doskonale koresponduje z
procesem nabywania przez bohaterkę samoświadomości. [Piotr Czerkawski,
Filmweb]
2 sierpnia film będzie miał ograniczoną dystrybucję w kinach
amerykańskich. Nic nie wiadomo na temat polskiej daty premiery, w kinie czy
gdziekolwiek. Oto zwiastun.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz