Dokładnie 25 maja 1979 roku
odbyła się premiera filmu „Obcy – 8 pasażer Nostromo”. To do dziś wybitne
dzieło łączące horror z fantastyką naukową, to do dziś po prostu wielkie kino. Mogę
ten film oglądać w kółko i ciągle nie mam dość.
W KOSMOSIE NIKT NIE USŁYSZY TWOJEGO KRZYKU
Gotycki horror w kosmosie broni
się do dziś, bo to po prostu wybitnie wymyślony i przeprowadzony filmowy
majstersztyk. Przypomnijmy sobie już pierwsze sceny. Muzyka powoli rośnie,
napisy wyłaniają się na ekranie. Frachtowiec „Nostromo” dumnie przemierza
kosmiczną przestrzeń, za chwilę dowiemy się, że jego siedmioro pasażerów plus
kot, są jeszcze daleko od domu, ale muszą wykonać zadanie nadrzędne. Uwielbiam
te pierwsze minuty filmu. Pustka na pokładzie „Nostromo”, delikatne dźwięki
pojawiające się w tle, kamera powoli sunąca przez poszczególne opustoszałe od
długiego czasu, pomieszczenia. Nagle nasze oczy zostają skierowane na centrum
łączności, hełmy które niejako zarządzają misją. Nadchodzi TEN komunikat... Komputer
terkocze, dźwięk świetnie współgra z genialną muzyką Jerry’ego Goldsmitha. Coś
nadchodzi!
I zawsze kiedy oglądam ten
początek jestem zachwycony kinową magią, fantastycznym budowaniem nastroju i
klimatem ponurego zamczyska.
A potem jest jeszcze lepiej. Oto
budzi się załoga. Pierwszy Kane, jakby coś nam sugerowano, potem pozostali
członkowie załogi, ale tego nie zobaczymy. Jest pierwszy na ekranie wspólny
posiłek grupy zwykłych kontraktowych pracowników. Jest kapitan, nawigator,
piloci, opieka medyczna, dwaj mechanicy i… kot. W sumie nie siedmioro, ale
ośmioro członków załogi, ale kto by się tam przejmował kotem. Ich praca polega
na przetransportowaniu na ziemię cennego ładunku i wszystko przebiegłoby bez
kłopotów, gdyby nie zadanie dodatkowe. Konieczność sprawdzenia sygnału na
pobliskiej planecie zmieni losy tej wyprawy, tych ludzi (i zwierzaka) i postawi
na głowie całą historię współczesnego kina. Narodzi się nowa jakość, narodzi się
legenda i cała mitologia.
Genialnie zostali dobrani aktorzy
do tego filmu, z których gwiazdą był wtedy jedynie Yaphet Kotto, znany m.in. z „Żyj
i pozwól umrzeć”, „Niebieskich kołnierzyków” i serialu „Korzenie”. Rozpoznawalny był Tom Skerritt, po nominacji
do Oscara był John Hurt, miał na swoim koncie wiele ról Ian Holm,
charakterystycznym aktorem był Harry Dean Stanton, z serialami kojarzona była Veronica
Cartwright a niemal debiutantką była Sigourney Weaver. Bolaji Badejo założył
kostium Obcego, a Helen Horton udzieliła głosu Matce. I to wszystko… No, był
jeszcze kot.
Lubię myśleć o „Obcym”, że
narodził się z nienakręconej przez Alejandro Jodorovsky’ego wersji „Diuny”. To
przygotowując ekranizację książki Franka Herberta spotkało się kilku
późniejszych twórców „Obcego”. Najważniejszy z nich to Dan O’Bannon, który
wymyślił tę opowieść. Przed „Obcym” stworzył słynną „Ciemną gwiazdę”, a po „Obcym”
napisał „Błękitny grom” i zakończył marnie dając nam nieszczęsną „Tajemnicę
Syriusza”. Drugim człowiekiem, który wyszedł z „Diuny” był H.R. Giger, artysta
sztuk wizualnych, który stworzył postać Obcego i niejako nadał wizualny kształt
tej mitologii.
No i Ridley Scott, wtedy
praktycznie na początku swojej kariery, którego wizja i umiejętności dały nam
ten film w całości. Trzeba było takiego właśnie genialnego wizjonera, aby
wszystkie te elementy połączyć w całość, by umiejętnie pokierować tyloma
zdolnymi ludźmi. Nie byłoby tej jakości, bez autora zdjęć Dereka Vanlinta,
który nigdy potem nie zrobi już tak ważnego filmu. Trudno sobie wyobrazić
kształt filmu bez Michaela Seymoura i Rogera Christiana z pionu
scenograficznego, autora kostiumów Johna Mollo czy bez Terry’ego Rawlingsa, który czuwał nad
montażem. Umiejętność dobrania współpracowników to też duża sztuka.
Sceny z filmu „Obcy – 8 pasażer
Nostromo”, które przeszły do historii kina i mój mały ich ranking:
- lot „Nostromo” w kosmosie i
sekwencje otwierające film
- pierwszy posiłek po
przebudzeniu i „bonus situation”
- Dallas „rozmawia” z Matką
- „To nie jest nasz system”
- odkrycie statku obcych na LV426
- penetracja statku Obcych,
znalezienie jaj
- Kane zarażony
- „narodziny” Obcego, scena
posiłku
- Brett spotyka Obcego w
maszynowni, kapiąca woda
- Ash oszalał
- Parker i Lambert nie dają rady
- finałowe spotkanie Ripley z
Obcym i jego „pożegnanie”
- pożegnalne nagranie Ripley
Już do końca życia sceny te i
cały film pozostaną ze mną i będą odniesieniem do innych prób opowiedzenia
kosmicznych historii.
Już 8 czerwca "Obcego" będzie można zobaczyć na specjalnym pokazie w odnowionym kinie "Muza" w Poznaniu! http://www.kinomuza.pl/repertuar/2019/6/8
OdpowiedzUsuń