Organizatorzy 72. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w
Cannes poinformowali o dołączeniu do oficjalnego programu kilku nowych tytułów.
Wielu widzów odetchnęło z ulgą. Będzie w Cannes nowy film Quentina Tarantino,
ale to nie koniec niespodzianek.
„Pewnego razu w… Hollywood” to jeden z najbardziej
oczekiwanych tegorocznych filmów. Z wielu powodów, o których pisałem na blogu.
Nie było pewne, czy Quentin Tarantino zdąży przygotować swój nowy film na czas,
ale ostatecznie się udało. Widzowie na festiwalu zobaczą film 25 lat po tym,
jak wielki sukces odniósł tam „Pulp Fiction”, który otrzymał Złotą Palmę. To w
Cannes przekonamy się, czy Tarantino pozostawił lub wyciął wątek z Romanem
Polańskim/Rafałem Zawieruchą. Jedno jest pewne, w Cannes pojawią się gwiazdy
nowego filmu Tarantino, a są to przecież m.in. Leonardo DiCaprio, Brad Pitt i
Margot Robbie. Będzie szał! Pokazu w Cannes spodziewać się należy 21 maja,
czyli dokładnie 25 lat od dnia zdobycia Złotej Palmy przez Quentina Tarantino.
Ale nie tylko Tarantino dołączył do oficjalnego programu w
Cannes. Swój najnowszy, trwający cztery godziny, film zatytułowany „Mektoub, My
Love: Intermezzo” zaprezentuje tutaj Abdellatif Kechiche, który kilka lat temu
zdobył Złotą Palmę za „Życie Adeli”. Poprzednią część „Mektoub” można było
oglądać na festiwalu w Wenecji w 2017 roku. Swój najnowszy film w Cannes pokaże też Gaspar
Noe, a będzie to średniometrażowy „Lux Aeterna”. Nowy film tego twórcy
przedstawiany jest jako „esej o kinie, miłości do filmu i histerii na planie”.
Do Cannes dołączyły też: animacja Lorenzo Mattottiego „La famosa invasione degli
orsi in Sicilia” i rosyjski dramat Larissy Sadilovej „Odnazhdy v Trubchevske” w
Un Certain Regard. Pojawią się: „Chicuarotes Gael García Bernal”, „La
Cordillera de los sueños” Patricio Guzmána; „Ice on Fire” Leili Conners,
dokument o zmianach klimatu wspierany przez Leonardo DiCaprio; oraz film „5B”
Dana Kraussa.
Festiwal w Cannes potrwa od 14 do 25 maja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz