Złe wiadomości dla kin przekazał prezes studia 20th Century Studios. Niestety, poza kilkoma częściami „Avatara” firma ta nie będzie miała do zaoferowania zbyt wielu nowych filmów kinowych.
Steve Asbell z 20th Century Studios powiedział, że w 2023 i 2024 roku trzeba spodziewać się w kinach po trzy, cztery filmy tego studia. Firma ta skupi się na produkcji kontentu dla platformy streamingowej, zapewne Disney+. Ma być to około 10 nowych filmów, które pojawią się w 2022 i 2023 roku.
Dobra wiadomość jest taka, że kolejne części „Avatara”, „Free Guy” i „Planety małp” będą realizowane z myślą o dystrybucji kinowej.
"Free Guy" okazał się sporym przebojem i obecnie pisany jest scenariusz drugiej części. Czwarta odsłona "Planety małp" ma być realizowana jeszcze w tym roku, a jej reżyserem będzie Wes Ball. Ma być to kontynuacja opowieści, która niedawno podbijała kina. Kenneth Branagh zrealizuje trzeci film o Herkulesie Poirot, a jego akcja działa się będzie w powojennej Wenecji. Tego lata na Hulu pojawi się "Pray", prequel "Predatora", który dział się będzie w 1719 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz