Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej przeprowadziła po raz pierwszy w historii głosowanie wśród amerykańskich widzów, którzy wyłonić mieli swój ulubiony film 2021 roku. W tym plebiscycie wygrała „Armia umarłych” Zacka Snydera. Moment na gali, który informował o tym wyróżnieniu, nie był specjalnie nagłośniony. Jaka nagroda, taka informacja.
Zabiegając o poprawę oglądalności Akademia ogłosiła internetowe głosowanie na najlepszy film według publiczności. Było ono dostępne tylko za oceanem. W finałowej 10 znalazło się sporo popularnych tytułów. Plebiscyt wygrał film „Armia umarłych” w reżyserii Zacka Snydera, dostępny na Netflix. Nie oznacza to, rzecz jasna, że film zdobył statuetkę. Taka to po prostu była tylko zabawa.
Dość niespodziewanie, dla mnie, w głosowaniu tym nie wygrał „Spider-Man: Bez drogi do domu”, najpopularniejszy kinowy film ostatnich miesięcy i czasów pandemii. Zdecydowany więc otrzymaliśmy sygnał, gdzie dziś widzowie głównie szukają treści filmowych. Z drugiej strony, nie było chyba specjalnie dużą trudnością wpłynąć na wyniki tego głosowania – wystarczyły chęci i spore środki, a tych Netflix posiada ciągle sporo. Bardzo szybko wytknięto Akademii, że plebiscyt ten można mocno zmanipulować, co udowodnili fani Johnny’ego Deppa głosujący na mało znany film ze swoim ulubieńcem.
„Armia umarłych” to widowiskowy film o walce z zombie, ale nie wyróżniający się niczym szczególnym. Na finałowej liście kandydatów były też „Psie pazury” i „Diuna”, ale i one przepadły w głosowaniu publiczności.
Informacja o tej nagrodzie przeszła bez większego echa podczas gali Oscarów, pojawił się jakiś klip, zgromadzona widownia nie zareagowała na wygraną „Armii umarłych”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz