czwartek, 3 marca 2022

Zmarł człowiek, który uwierzył w "Gwiezdne wojny"

Alan Ladd Jr., George Lucas i Ron Howard na planie "Willow"

Zawsze gdy zaczyna się "Łowca androidów" można zobaczyć nazwę "The Ladd Company" i zawsze przechodzi mnie dreszcz. W wieku 84 lat zmarł Alan Ladd Jr., jeden z najważniejszych menadżerów i szefów studiów w Hollywood. Bez jego odwagi nie byłoby „Gwiezdnych wojen”, pierwszego „Obcego” czy właśnie „Łowcy androidów”, który w dniu premiery miał inny kształt niż ten, za który doceniamy go dzisiaj. Najważniejsze jednak, że powstał, a bez Alana Ladda Jr. nie byłoby tego i innych wielkich filmów. "Wyczucie" to mało powiedziane, to był genialny filmowy instynkt. W dodatku wkład Ladda Jr. w kształt branży był zdecydowanie większy.

Alan Ladd Jr. był jednym z najbardziej szanowanych ludzi pracujących w Hollywood. Urodził się 22 października 1937 r., był synem słynnego aktora. Zaczynał w latach sześćdziesiątych jako przedstawiciel i agent gwiazd w CMA (Judy Garland, Warren Beatty, Robert Redford), w 1969 roku przeniósł się do Londynu gdzie wyprodukował dziewięć filmów, a od 1973 roku pracował w 20th Century Fox, gdzie został szefem kreatywnym, a potem szefem studia odpowiedzialnym za kierowanie filmów do produkcji.

Za jego kadencji Fox wyprodukował m.in. „Gwiezdne wojny”, których w Hollywood nikt nie chciał. To Ladd miał odwagę przyjąć do produkcji „Obcego – 8 pasażera Nostromo”, który też miał trudną drogę do powstania. To za jego kadencji powstały m.in. „Młody Frankenstein” „Płonący wieżowiec”, „Julia”, „Omen”, „Norma Rea”, „Cały ten zgiełk”, „Rocky Horror Picture Show”, „Punkt zwrotny”, „Lęk wysokości”, „Dzień weselny” i wiele innych. Za czasów Ladda akcje Foxa wzrosły o 1600 procent. W połowie lat siedemdziesiątych zatrudnił na ważnym stanowisku czarnoskórego Ahleya Boone’a, którego uczynił szefem marketingu i dystrybucji w Fox. Boone był pierwszym Afroamerykaninem, który osiągnął taki status w Hollywood. Za czasów Ladda wzrosło też zatrudnienie kobiet w Fox, co nie należało wtedy do normy w studiach w Hollywood. Ladd wierzył w równość płci i zwalczał podziały rasowe w swojej pracy.

W 1979 roku Ladd opuścił 20th Century Fox i założył własną firmę, The Ladd Company. To tutaj powstał „Łowca androidów”, który w 1982 roku poległ w kinach, a winą za to obarczono walkę reżysera z producentami. Starły się wtedy dwie opcje dotyczące podejścia do tego filmu, a dziś wiadomo, że to Ridley Scott, a nie Alan Ladd Jr. miał rację.

W The Ladd Company powstały tak znaczące filmy, jak m.in. „Nocna zmiana”, „Dawno temu w Ameryce”, „Akademia policyjna”, „Pierwszy krok w kosmos”, „Rydwany ognia”. Potem Ladd zawiesił swoją firmę i przeszedł do MGM/UA gdzie powstały m.in. „Rybka zwana Wandą”, „Thelma i Louise”, „Wpływ księżyca”, „Kosmiczne jaja”, „Willow”, „Rocky IV”. W 1993 roku Ladd reaktywował swoją firmę i podjął współpracę z Paramount Pictures. To tu powstał film Mela Gibsona „Braveheart”, za który Ladd zdobył swojego jedynego Oscara.

Ostatnie lata The Ladd Company to działalność w niezależnym kinie amerykańskim i realizacja m.in. filmu „Gdzie jesteś Amando?”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz