W nawiązaniu do informacji o polskiej klasyce, oto przykład
podejścia do takich seansów na zachodzie. "Monty Python i święty Graal"
to moja klasyka. W tym roku mija 40 lat od premiery tej wybitnie śmiesznej
komedii. Brytyjczycy będą świętować tę rocznice w sposób szczególny. Nam
pozostaje zapewne seans na małym ekranie.
14 października tylko na jeden wieczór "Monty Python i
święty Graal" pojawi się w 500 brytyjskich kinach. To nie koniec
niespodzianek. Widzowie zobaczą film w wersji specjalnej (nie będą to wielkie
zmiany, ale szczegółów brak), a przed seansem do tej słynnej produkcji
wprowadzenie przygotują Terry Jones, Terry Gilliam, Michael Palin, Eric Idle i
John Cleese.
W Wielkiej Brytanii wprowadzeniem filmu do kin zajmuje się
firma Park Circus, która specjalizuje się w prezentacji klasyki filmowej na
dużym ekranie. Takiego dystrybutora brakuje mi w Polsce, ale też kultura
oglądania klasycznych produkcji jest u nas nieco inna. Co prawda i takie filmy
do nas trafiają, ale niezwykle rzadko. Zdecydowanie za rzadko. Dlatego w tym
miejscu wielkie brawa dla Warner Bros. i Stowarzyszenia Nowe Horyzonty za
niedawne prezentacje kilku klasycznych dzieł z tego studia oraz dla Vivarto za
prezentację klasyki kina europejskiego.
Niestety na tle całej polskiej dystrybucji w naszych kinach,
klasyki jest za mało – szczególnie tej odrestaurowanej cyfrowo, która trafia do
kin na zachodzie. Mi się marzy na pewno taki seans "Łowcy androidów".
Powracając do filmu "Monty Python i święty Graal"
jest też dobra informacja odnośnie nowego wydania Blu-ray. Jesienią Sony
Pictures Home Entertainment przygotowuje rocznicowe wydanie filmu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz