J.J. Abrams krótko wypowiedział się na temat obecności
midichlorianów w nowych "Gwiezdnych wojnach". Ten pomysł George'a
Lucasa z "Mrocznego widma" odchodzi mam nadzieję w zapomnienie.
Midichloriany to takie mikroskopijne formy życia, które żyć
mają w ludzkich organizmach. To od ich stężenia zależy siła MOCY… tej Mocy. Po
raz pierwszy midichloriany pojawiły się w "Mrocznym widmie" i do dziś
budzą spory sprzeciw fanów oryginalnej trylogii. Z czym mam problem? Otóż, nie
mogę wyobrazić sobie, aby można było zmierzyć poziom Mocy u rycerzy Jedi za
pomocą jakiegoś testu. Wolę zdecydowanie, by kwestia ta pozostawała w kwestii
duchowości i mistycyzmu. W "Mrocznym widmie" musiano uzasadnić
pojawienie się Anakina, ale wypadło to słabo.
Całe szczęście, że w "Przebudzeniu Mocy" o
midichlorianach nie będzie się mówiło i ich stężenie w organizmie niech
pozostanie na zawsze w wyobraźni Lucasa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz