Zapowiadany od wielu miesięcy na
wydarzenie w amerykańskich kinach, film zatytułowany "Straight Outta
Compton" imponująco wystartował w amerykańskim box office. Jeszcze większą
sensację sprawił film "Kryptonim U.N.C.L.E.", który poniósł dotkliwą
klęskę – a wygląda na to, że na to nie zasłużył.
Sława raperskiego zespołu N.W.A. oraz
legenda Ice Cube'a i Dr. Dre jest ciągle żywa. Film biograficzny o tej formacji
zatytułowany jest "Straight Outta Compton" i tylko w pierwszy weekend
w amerykańskich kinach przyniósł 56,1 mln dolarów. Jest to tym większy sukces,
że film zdobył kategorię R i kosztował jedynie 29 milionów dolarów. To otwarcie
na poziomie innej raperskiej biografii, filmu "8 mila", który w 2002
roku na starcie zarobił 51,2 mln dolarów. "Straight Outta Compton"
jest więc hitem, ale nie znaczy to wcale, że zobaczymy go w polskich kinach –
na razie żaden z dystrybutorów nie pochwalił się zakupem filmu do naszego
kraju.
Produkcją filmu zajęło się studio
Universal, dla którego to kolejny hitowy tytuł w tegorocznej ofercie (imponująca
passa!). Już oficjalnie wiadomo, że Universal w amerykańskich kinach przyniósł
w 2015 w sumie dotychczas 2 miliardy dolarów wpływów z wyświetlania swoich
filmów.
Za to już w najbliższy piątek w
polskich kinach pojawi się "Kryptonim U.N.C.L.E." w reżyserii Guya
Ritchiego, który zbiera wiele pochlebnych opinii. Rozgrywający się przed
kilkoma dekadami szpiegowski film z udziałem Henry'ego Cavilla (Superman) i
Armie Hammera nie podbije amerykańskich kin. Kosztujący 75-80 milionów dolarów
film w weekend przyniósł jedynie 13,5 mln dolarów (trzecie miejsce). To na tym
etapie dystrybucji klęska – pytanie, jak film poradzi sobie na rynkach
międzynarodowych.
Trzeci weekend "Mission
Impossible. Rogue Nation" to wpływy 17 mln dolarów (drugie miejsce) i w
sumie w kinach amerykańskich 138,1 mln dolarów. Drugi weekend potwierdził
porażkę nowej "Fantastycznej czwórki". Film stracił 69 proc. widowni,
przyniósł w weekend jedynie 8 mln dolarów i w sumie z kin w USA ma 41,9 mln
dolarów. "Dar" stracił 45 procent wodzów, przyniósł w weekend 6,5 mln
dolarów i w sumie ma na koncie 23,6 mln dolarów. Najmniejszy spadek
zainteresowania towarzyszy filmowi "Ricki and the Flash" z udziałem
Meryl Streep. 31 procent w dół, wpływy 4,6 mln dolarów i w sumie 14,7 mln
dolarów. Suma summarum – kiepskie osiągnięcie.
W czterech kinach wystartował
niezależny film "Mistress America", który przyniósł 94 tysiące
dolarów i na jedno kino daje to solidne 23,5 tysiąca dolarów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz