sobota, 30 stycznia 2016

Ostatnia szansa nowego "Z archiwum X"


Wszyscy fani są już po seansie dwóch pierwszych odcinków nowego i już 10 sezonu "Z archiwum X". Można więc śmiało pisać i spoilerować. Generalnie powrót Muldera i Scully to na razie porażka. Trzeci odcinek będzie decydujący.

Pierwszy odcinek nowego "Z archiwum X" był powrotem bohaterów po wielu latach nieobecności, ale też zdecydowanie sporą stratą czasu. Producenci zdając sobie sprawę, że żyją już odbiorcy młodsi od całej serii, musieli ją na nowo przedstawić nowej widowni. W ten sposób otrzymujemy ponownie spis treści z całej serii. Taki sposób przedstawiania "Z archiwum X" miał już miejsce przy okazji pierwszego kinowego filmu z serii i to także okazało się błędem.

Był więc pierwszy odcinek nowym wprowadzeniem, wymogiem swoich czasów. OK. Mogę się z tym pogodzić i zapomnieć. To było dość przeciętne serialowe przedsięwzięcie, nudne i wydumane, jakby na siłę mocno podkręcone zgodnie z konwencją serii. Bohaterowie i powód ich powrotu, nowy/stary spisek, Skinner, Palacz, UFO, porwania, otwarcie Archiwum X... W ten sposób przechodzimy do odcinka numer 2, który miał być już wejściem na nowy poziom. Oto Mulder i Scully otrzymują pierwsze zadanie, ale tutaj zawiedli przede wszystkim scenarzyści. Czy rzeczywiście po tak wielu latach i wiedząc jak bardzo czekamy na nowe odcinki, Chris Carter i jego ekipa nie mogli wymyślić niczego oryginalnego? Zamiast tego są eksperymenty genetyczne, genialne dzieci, zły naukowiec i jakieś przeciętne pomysły scenariuszowe. Słabe to, przewidywalne i po prostu zwyczajnie nudne.

I teraz przechodzę do meritum. Będzie trzeci odcinek nowego "Z archiwum X" decydujący dla całej serii (w niedzielę w USA, we wtorek w Polsce). Jeśli i tym razem twórcy nie postarają się na nieco odważniejsze pomysły i wymyślą dla agentów kolejne bzdurne zadanie, to już nie będzie szans na ratunek dla kultowej produkcji w nowej, liczącej tylko sześć odcinków, odsłonie.

Rozczarował powrót Jacka Bauera, zawiódł nowy sezon "Herosów"... Nie zawsze powroty spełniają pokładane w nich nadzieje. Oby w końcowym rozrachunku "Z archiwum X" okazało się przedsięwzięciem znacznie bardziej udanym, niż dwa pierwsze epizody.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz