[WIDEO] Mam z Lukiem Bessonem problem. Od lat nie widziałem wybitnego filmu przez niego wyreżyserowanego. Gdzie ta klasa „Wielkiego błękitu”, „Leona” czy „Piątego elementu”. I dochodzimy do sedna. Besson przenosi na ekran kinowy komiks „Valerian i Miasto Tysiąca Planet”. Zwiastun wygląda rewelacyjnie, ale to dopiero początek drogi na duży ekran. Oby całość wyglądała tak dobrze. Oto polski zwiastun filmu, który muzycznie wykorzystał świetny utwór The Beatles. Premiera latem 2017.
W oficjalnym komunikacie czytam:
„Valerian i Miasto Tysiąca Planet” to wysokobudżetowa
(kosztująca 180 milionów dolarów) adaptacja bestselerowego komiksu Pierre’a
Christina i Jean-Claude’a Mezieresa. W obsadzie filmu wystąpią sławy ze świata
kina, muzyki i modelingu, m.in.: Cara Delevingne, Dane DeHaan, Rihanna, Rutger
Hauer, Herbie Hancock, Ethan Hawke, John Goodman i Clive Owen.
Z obszernymi fragmentami filmu mieli okazję zapoznać się
dziennikarze cenionego, opiniotwórczego serwisu IGN. W swojej relacji
zrecenzowali obraz w następujący sposób: „Czegoś takiego w tym gatunku jeszcze
nie widziano. „Valerian i Miasto Tysiąca Planet” to „Strażnicy Galaktyki” na sterydach,
film stworzony w rozpoznawalnym stylu Bessona, przywodzącym na myśl „Piąty
element”. Jednak mający własną tożsamość i naprawdę wiele do zaoferowania. To
bez wątpienia największy blockbuster przyszłego lata, wyznaczający nowe
standardy dla efektów specjalnych. Ilość detali i jakość stylu wizualnego
wykreowanego przez Bessona jest imponująca. Ten film już w stadium produkcji
wygląda lepiej niż wszystkie kinowe przeboje minionego roku!”.
Bohaterowie superprodukcji Luca Bessona – Valerian (Dane
DeHaan) i Laurelina (Cara Delevingne) to kosmiczni agenci, odpowiedzialni za
utrzymanie porządku na terytoriach zamieszkałych przez ludzi. Podczas misji w
Mieście Tysiąca Planet – kulturowym i politycznym centrum galaktyki – przyjdzie
im zmierzyć się ze złowrogą siłą, która zagraża bezpieczeństwu całego
wszechświata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz