niedziela, 6 listopada 2016

Oscary 2017 będą krótsze, ale śmieszniejsze


Producenci przyszłorocznej gali wręczenia Oscarów obiecują, że ceremonia będzie krótsza, ale bardziej zabawna. Do tej pory udawało się zmieścić z rozdaniem nagród w jakieś trzy godziny. I mi to odpowiadało.

Producentami najbliższej gali Oscarów zostali Michael De Luca i Jennifer Todd, ludzie doświadczeni. Amerykańska Akademia Filmowa szuka sposoby by przyciągnąć widzów do swojego wydarzenia, by relacja z gali cieszyła się rosnącym zainteresowaniem widzów. A z tym jest różnie.

Producenci zapowiadają, że gala będzie krótsza, ale więcej będzie w niej elementów humorystycznych. Ma być to dobrze i mile spędzony czas, a goście i widzowie mają się dobrze bawić. Michael De Luca i Jennifer Todd znają się od 20 lat i przez lata oglądali ceremonie w telewizji, zastanawiając się jak można je ulepszyć. Na razie jednak nie chcą powiedzieć, w jakim kierunku pójdzie ich pomysł na galę. Jesteśmy na wczesnym etapie wymyślania pomysłów, ale oczywiście show ma na celu wręczenie nagród i to się wydarzy na pewno – mówi De Luca.

Obecnie producenci poszukują odpowiedniego gospodarza przyszłorocznej gali wręczenia Oscarów, która odbędzie się 26 lutego 2017.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz