niedziela, 8 kwietnia 2018

Nowy film Cuarona ofiarą wojny Cannes z Netflixem?


Za kilka dni poznamy listę filmów zakwalifikowanych do Konkursu Głównego festiwalu w Cannes i cały program tego wydarzzenia, a tymczasem konflikt pomiędzy Cannes i Netflixem eskaluje. Ofiarą tych „przepychanek” może być brak w konkursie kilku bardzo ciekawych tytułów, do których prawa ma internetowy gigant. Jednym z nich może być „Roma” w reżyserii Alfonso Cuarona.

Pokrótce: Cannes wprowadził zapis do festiwalowego regulaminu, z którego wynika, że w konkursie o Złotą Palmę mogą wziąć udział jedynie filmy, które będą miały po festiwalu zapewnioną dystrybucję kinową we Francji. Według francuskich przepisów dystrybucyjnych, filmy prezentowane oficjalnie w kinach, dopiero trzy lata po premierze mogą pojawić się na serwisach streamingowych [Osobiście zapis francuskich dystrybutorów uważam za zbyt restrykcyjny]. Netflix zagroził bojkotem Cannes.

Spór trwa i impas będzie trudny do osiągnięcia. Środowisko uważa, że zablokowanie „Romy” będzie uznawane jako bardzo mocne uderzenie Netflixa w organizatorów festiwali, ale też w tradycyjny model kinowych prezentacji.

A przedstawiciele Netflixa wiedzą co robią, bowiem firma ta jest w posiadaniu praw do kilku bardzo ważnych tegorocznych filmów. W Cannes nie pojawią się więc najprawdopodobniej (nie wiadomo, czy w ogóle by się kwalifikowały…):  „Norway” Paula Greengrassa, “Hold the Dark” Jeremy’ego Saulniera, documentalny “They’ll Love Me When I’m Dead” oraz odświeżony i zrekonstruowany film  Orsona Wellesa “The Other Side of the Wind”.

Branża filmowa uważa ten konflikt za „mikrokosmos większej walki o przyszłość nie tylko dystrybucji kinowej, ale całego przemysłu filmowego”.

Jeśli chodzi o film „Roma” to nie jest znana jego przyszłość kinowa. W USA na pewno film pokazywany będzie w kinach, aby wziąć udział w rywalizacji o przyszłoroczne Oscary. Nie wiadomo jeszcze, czy film ten obejrzymy w naszych kinach i czy w ogóle znajdzie się on w obiegu kinowym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz